Rozbudowa finansowana jest ze środków unijnych. Prace trwają od półtora roku. Remont ma zapewnić kompleksowe leczenie w jednym miejscu. Jak informowaliśmy ostatnio, według wyliczeń dyrekcji, rocznie z obiektu będzie mogło korzystać nawet 20 tys. osób.
Pomoc dla całego regionu
Główny budynek już stoi. – Będzie on obejmował wszystkie działania profilaktyczne w obszarze zdrowia dla mieszkańców województwa lubelskiego – mówi dyrektorka departamentu zarządzania programami regionalnymi Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego, Anna Brzyska.
Pierwsi pacjenci na zabiegi będą mogli zapisać się już w listopadzie.
A chodzi m.in. o kardiologię, ortopedię czy neurologię. – Pomoc będzie tam świadczona wszystkim mieszkańcom województwa lubelskiego, którzy przeszli pandemię COVID – precyzuje dyrektorka Brzyska.
Bo przypomnijmy, że rozbudowa ma związek ze zwalczaniem skutków pandemii koronawirusa.
Prace zakładają jednak dobudowę dwukondygnacyjnej poradni dla dzieci i doposażenia dotychczasowego budynku w nowoczesną aparaturę. Na ul. Nałęczowską przeniesione będą także poradnie ośrodka z ul. Nowy Świat.
– Bo bez nowoczesnych przychodni, poradni i aparatury nie będziemy mogli pomóc pacjentom, którzy w tej chwili lawinowo chorują – zaznacza Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego.
Nowy sprzęt pomoże m.in. w rehabilitacji neurologicznej i ortopedycznej oraz w leczeniu pacjentów kardiologicznych.
Inwestycja, której mogło nie być
Przypomnijmy, że mówimy o inwestycji, której mogło nie być. Jej wartość to prawie 37 mln zł. Możliwa jest dzięki blisko 26 mln zł z Unii Europejskiej i wspomnianemu programowi zwalczania skutków pandemii koronawirusa [REACT-EU]
Środki zostały odblokowane dopiero po wycofaniu się pod koniec września 2021 roku przez Sejmik Województwa Lubelskiego z tzw. uchwały anty-LGBT.
Do zmiany stanowiska przez Lubelskie doszło po tym, jak Komisja Europejska zawiesiła z pięcioma polskimi województwami rozmowy na temat wypłat z unijnego programu pandemicznego. Chodziło o miliardy euro.
– To wzniesienie się ponad podziałami – komentował wówczas zmianę kierunku Jarosław Stawiarski.
W rzeczywistości radni skorygowali uchwałę, zastępując sformułowanie "sprzeciw wobec działań zorientowanych na promowanie ideologii" stwierdzeniem "sprzeciw wobec działań naruszających podstawowe prawa i wolności, a także ingerujących w autonomię wspólnot religijnych".
W sprawie nie było początkowo jednomyślności. Ostatecznie dokument uzyskał poparcie sejmikowej większości.
