Do zdarzenia doszło około godz. 20 w poniedziałek (15 stycznia). To właśnie wtedy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że przy drzwiach restauracji McDonald’s przy ul. Dęblińskiej w Puławach znaleziono tajemniczy pakunek.
– Z relacji pracowników wynikało, że paczka została pozostawiona na zewnątrz budynku, przy bocznych drzwiach i nie wiadomo do kogo należy oraz co się w niej znajduje. Realizując procedury obowiązujące w restauracji, kierowniczka lokalu powiadomiła policję – wyjaśnia kom. Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka puławskiej policji.
Ewakuacja w restauracji McDonald’s w Puławach
Na miejscu interweniowali puławscy policjanci wraz z policyjnym pirotechnikiem, a także strażacy. Wszyscy pracownicy oraz klienci zostali ewakuowani z lokalu, a teren wokół niego zabezpieczono przed dostępem osób trzecich. Na czas akcji zamknięta została też ul. Dęblińska, przylegająca do budynku restauracji.
– Na miejsce zadysponowano policjantów z Samodzielnego Oddziału Kontrterrorystycznego Policji w Lublinie, którzy sprawdzili pakunek pod kątem zawartości niebezpiecznych materiałów lub substancji. Po sprawdzeniu okazało się, że w paczce znajdują się artykuły spożywcze – relacjonuje Rejn-Kozak.
Skąd tajemniczy pakunek wziął się przy drzwiach puławskiego McDonald's?
Policjanci wyjaśniają teraz szczegóły zdarzenia. Po przeprowadzeniu dodatkowych czynności stwierdzono wstępnie, że pakunek najprawdopodobniej został zostawiony w McDonald’s przez czyjąś nieuwagę.
AKTUALIZACJA
We wtorek po południu puławska policja podała, że jej najnowsze ustalenia potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia: „wiadomo już, że do pozostawienia paczki doszło przez nieuwagę, podczas przepakowywania paczek z samochodu do samochodu, w trakcie wyjazdu do pracy za granicę” – zakomunikowano.
– Każdy tego typu sygnał jest przez nas skrupulatnie sprawdzany, aby nie dopuścić do zagrożenia. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas priorytetem. Przypominamy jednocześnie, że fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, zgodnie z kodeksem karnym jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 8, a jeśli sprawca zawiadamia o więcej niż jednym zdarzeniu, nawet do 15 lat – podkreśla rzeczniczka puławskiej policji.
Zobacz także: Porsche wjechało w żłobek w Lublinie. Bo kierująca pomyliła gaz z hamulcem