- Widzimy duże zmiany, jeżeli chodzi o to, co palone jest w piecach - mówi Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej straży miejskiej. - Oczywiście nadal stwierdzamy przypadki, kiedy spalane są odpady i tutaj w 95 procentach głównie mamy do czynienia z płytą klejoną, czyli mówimy tutaj o takiej płycie meblowej. W bieżącym roku mieliśmy jeden przypadek spalania przepracowanego oleju silnikowego. W sumie od początku roku przeprowadziliśmy 722 kontrole, podczas których sprawdziliśmy 338 pieców. Stwierdziliśmy 24 wykroczenia i tyle też mandatów nałożyliśmy na kwotę 5200 zł.
Strażnicy miejscy kontrolują także odpady spalane nie tylko w piecach, ale też na zewnątrz, np. na działce. Funkcjonariusze Eko-Patrolu nałożyli w tym roku 11 mandatów na kwotę 2200 zł za spalanie odpadów na otwartym terenie.
Przypomnijmy, straż miejska może nas ukarać mandatem w wysokości do 500 zł za palenie odpadów w piecu. W przypadku, gdy nie przyjmiemy mandatu, sprawa trafi do sądu. Wtedy kara może być dużo wyższa. Sąd może nałożyć grzywnę w wysokości nawet 5 tysięcy zł.