O tym, kto zajmie dyrektorski fotel w cieszącej się ostatnio złą sławą szkole, jako pierwsza napisała Gazeta Wyborcza Lublin.
Na kierownicze biurko podstawówki na Felinie od kilku tygodni skierowanych jest prawdopodobnie najwięcej oczu w mieście. Wszystko przez skandal, który wybuchł w związku z samobójczą śmiercią nauczyciela muzyki. W liście pożegnalnym napisał o zmaganiu się z depresją, którą miała wzmagać sytuacja w pracy. Po tej tragedii dyrekcja nie odwołała festynu zaplanowanego na ten sam dzień co pogrzeb pracownika, a społeczność szkoły – kadra, ale także rodzice uczniów i uczennic – zaczęła dzielić się swoimi doświadczeniami ze współpracy z dyrektorką, oskarżając ją o mobbing. Sama Stacharska jednak zapewniała, że te zarzuty nie są prawdziwe.
Sytuacją w szkole zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy i Kuratorium Oświaty w Lublinie. Tymczasem dyrektorka niedługo po ukończeniu 60. roku życia, kiedy zyskała prawo do przejścia na emeryturę, poinformowała urząd miasta, że odchodzi z pracy. Jej miejsce tymczasowo zajmie dotychczasowa zastępczyni Mariola Szponar. Będzie zarządzać szkołą, dopóki ratusz nie rozpisze i nie rozstrzygnie konkursu na nową szefową.