Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek na ul. Tęczowej w Lublinie. Zgłoszenie w tej sprawie strażacy otrzymali około godz. 4:30. Jak poinformował PAP dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie, w garażu przy domu jednorodzinnym natrafiono na ciała dwóch mężczyzn w wieku 41 i 63 lata. Lekarz stwierdził ich zgon.
Ciała tych mężczyzn ujawniła partnerka jednego z mężczyzn, do którego nie mogła się dodzwonić. Nad ranem około godziny 4 rano pojawiła się w warsztacie.
Gdy udało jej się wejść do budynku, zastała na miejscu pracujący silnik samochodu i duże zadymienie.
- Wiemy mniej więcej jak to wyglądało, ponieważ w środku znajdowały się kamery monitoringu. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – informuje nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik lubelskiej policji.
Jak tłumaczy policjant, na nagraniu widać, jak jeden z mężczyzn zasłabł w samochodzie. Drugi próbuje go ocucić, ale mu się nie udaje. Mężczyzna chciał jeszcze wybiec z budynku, ale nie zdążył i także upadł.
- Zatruli się tlenkiem węgla być może pochodzącego ze spalin samochodowych lub piecyka gazowego, który także znajdował się w budynku. To już wyjaśni biegły powołany – dodaje Fijołek.
Jak informuje rzecznik, nic nie wskazuje na udział osób trzecich.
Polecany artykuł: