Jak poinformował PAP Dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie Krzysztof Tomasiak, do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 21:30 w gminie Drelów (pow. bialski). Służby ratunkowe wezwała rodzina jednego z młodych mężczyzn.
„Najprawdopodobniej doszło do zatrucia spalinami samochodowymi. Obaj mężczyźni znajdowali się w garażu. Stracili przytomność, utracili czynności życiowe. Strażacy ewakuowali ich na zewnątrz. Ponad godzinna reanimacja nie przyniosła rezultatu” – poinformował PAP dyżurny.
Teraz wyjaśnianiem szczegółów zdarzenia zajmie się policja.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w niedzielne popołudnie 18 oraz 19-latek poszli do garażu by naprawiać auto. Kiedy chłopcy nie odbierali telefonu członek rodziny postanowił sprawdzić co się dzieje. Zauważył wówczas nieprzytomnych nastolatków. W zamkniętym garażu czuć było silną woń spalin - relacjonuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka bialskiej policji. I dodaje: - Wstępnie wykluczony został udział osób trzecich.
Decyzją prokuratora ciała nastolatków zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok.