Wyobraźcie sobie sytuację, że w zaadresowanej do was paczce znajdujecie narkotyki. O ile nie jesteście dilerami, taka przesyłka może was bardzo zdziwić. Podobnie było w przypadku 41-letniej mieszkanki Włodawy. Kobieta otrzymała przesyłkę, której zawartość wzbudziła jej niepokój. Postanowiła oddać ją policjantom. Na komendzie potwierdziła, że nie ma nic wspólnego z narkotykami.
Zaraz po tym, jak policjanci zabezpieczyli nielegalne substancje i ustalili czym są, rozpoczęli dochodzenie w tej sprawie. Trop zaprowadził ich do dwóch kobiet. Jedną z nich była 71-latka z powiatu chełmskiego, drugą 43-letnia obywatelka Ukrainy z powiatu wołomińskiego. Mundurowi ustalili, że przesyłka z narkotykami miała trafić do Zakładu Karnego wprost do osadzonego tam syna 71-latki.
Obie kobiety usłyszały zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Za posiadanie i udostępnianie substancji odurzających grozi im do trzech lat więzienia.