Busy podjeżdżają pod wejście do szkoły, do środka pakowane są paczki z prezentami, wolontariusze sprawdzają adres do jednej z rodzin i przedświąteczna pomoc już rusza w trasę. I tak kilkadziesiąt razy przez cały weekend (11-12.12). W międzyczasie, w szkole przygotowywane są kolejne paczki. Właśnie tak „od kuchni” wyglądał tegoroczny finał akcji Szlachetna Paczka, dzięki której najbardziej potrzebujące rodziny jeszcze przed świętami otrzymały paczki z pomocą, której naprawdę potrzebują.
Paczek mamy ogrom. Ciężko doliczyć się, ile mieliśmy tego w sztukach. Mamy 28 rodzin które w tym roku obdarowaliśmy tylko u nas, w rejonie. A takich rejonów w mieście mamy 4, więc myślę, że jest tego 4-kronie więcej. Na każą rodzinę, tak średnio, przypada kilkanaście, kilkadziesiąt paczek. Jest tego naprawdę dużo, mieliśmy co robić – przyznaje w rozmowie z nami Maja Piotrowska, liderka rejonu Lublin-Zachód.
Polecany artykuł:
Jak wyglądało przygotowywanie paczek? Sprawdźcie w galerii poniżej:
Każda z paczek została wypełniona po brzegi. Łącznie, to setki kilogramów darów. W środku znalazła się przede wszystkim żywność i chemia gospodarcza, bo to rzeczy, których najbardziej brakuje osobom potrzebującym. W tych rodzinach, w których są dzieci, pojawiły się też słodycze, ubrania, zabawki i artykuły szkolne. W tym roku udało się też pozyskać dużo sprzętu wielkogabarytowego, jak pralki.
Polecany artykuł:
Paczki przynoszą wiele radości nie tylko samym obdarowanym rodzinom, ale i wolontariuszom.
Nasi wolontariusze są przy rozpakowywaniu paczek u rodzin. Jest wiele wzruszeń, wiele uśmiechów. Wolontariusze wracają od rodzin szczęśliwi i podekscytowani, niejednokrotnie wzruszeni – przyznaje Piotrowska.
Mimo, że tegoroczna akcja już się zakończyła, to pomóc można przez cały czas. Bo mimo że wszystkie rodziny, które zostały w tym roku objęte pomocą Szlachetnej Paczki już otrzymały dary, to przez cały rok prowadzi zbiórki darów. Szczegóły można znaleźć na stornie Szlachetnapaczka.pl. To już 21. edycja Szlachetnej Paczki. W całym kraju, obdarowanych zostało ponad 17 tysięcy rodzin.