Ten niezwykły iluzjonista pochodzi z Zamościa. Już w szkole średniej zainteresował się „światem magii” i brał udział w konkursach iluzjonistycznych. Jednak jeżdżenie na monocyklu, połykanie ognia czy rzut nożami, to było wciąż za mało. Igor Lewandowski postanowił, że wzbije się w powietrze, a sprzętem, jakiego użyje, będzie motoparalotnia. Jednak robić to z zamkniętymi oczami, workiem na głowie i ze słuchawkami?
– Zawsze lubiłem przekraczać swoje granice. Jednak w tym przypadku nie chodziło jedynie o popis. Raczej o pokazanie, że paralotniarstwo choć uznawane za sport ekstremalny, jest tak naprawdę bezpieczne, o ile robi się to zgodnie ze sztuką. Ja, już doświadczony pilot, w tym przypadku dokładnie podporządkowałem się poleceniom instruktora, tak jak musi to robić kursant – tłumaczy „Dziennikowi Wschodniemu”.
Ten historyczny lot odbył się 28 kwietnia. Igorowi Lewandowskiemu udało się latać przez 6 min i 38 sekund nad Krasnymstawem z workiem na głowie i głosem instruktora w słuchawkach. Jak na razie, w Polsce to pierwsza tego typu próba i rekord jest nieoficjalny.
My jednak trzymamy kciuki za dalsze sukcesy!