Zostawił ciężko ranną pasażerkę obok auta i uciekł. Dziewczyna zmarła w szpitalu

2025-06-17 11:02

Tragiczny finał wypadku w powiecie biłgorajskim. 35-latek kierujący Hondą stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewa, a następnie uciekł z miejsca, pozostawiając ciężko ranną pasażerkę. 27-letnia kobieta zmarła w szpitalu. Sprawca przez kilka dni ukrywał się przed policją – najpierw w lesie, później u znajomego. Mężczyzna, który miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

Wypadek

i

Autor: KPP Biłgoraj

Tragedia w pow. biłgorajskim

Do wypadku doszło przed kilkoma dniami. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierujący Hondą na drodze pomiędzy miejscowościami Wola Kątecka – Żelebsko na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w drzewa.

- Sprawca wypadku uciekł z miejsca, zostawiając na miejscu ranną pasażerkę. Skierowani na miejsce wypadku biłgorajscy kryminalni zastali leżącą na ziemi ranną kobietę obok rozbitego samochodu. 27-latka z poważnymi obrażeniami  została przetransportowana do szpitala. Niestety, kilka dni później zmarła wskutek odniesionych obrażeń – informuje asp. Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.

Lubelskie. Jazda pod prąd na rondzie

Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia

Do działań poszukiwawczych za sprawcą wypadku ruszyli kryminalni. Policjanci ustalili, że pojazdem kierował 35-letni mieszkaniec gminy Frampol.

- Okazało się, że zaraz po wypadku, mężczyzna przez kilka dni ukrywał się w lesie. Następnie pomocy szukał w domu swojego znajomego. Tam też został przez policjantów zatrzymany – dodaje Klimek.

35-latek trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że mężczyzna posiada dożywotni zakaz kierowania pojazdami. W przeszłości był również notowany między innymi za przestępstwa narkotykowe, przestępstwa przeciwko mieniu, kierowanie w stanie nietrzeźwości i pomimo cofniętych uprawnień

W poniedziałek 35-latek został doprowadzony przez biłgorajskich policjantów do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca, złamanie zakazu sądowego oraz kierowania pomimo cofniętych uprawnień. Za swoje czyny odpowie w warunkach recydywy.

- Prosto z prokuratury podejrzany został przewieziony do sądu, który przychylił się do wniosku policji i prokuratury  stosując wobec 35-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara do 20 lat więzienia – informuje Klimek.

Zobacz także: Pątnicy zmierzają „Prawosławnej Częstochowy” w małej wsi w woj. lubelskim

Nosel wkręca
Turecki pies w pokoju
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Media Expert i Mediaexpert.pl