Do przestępstwa doszło pod koniec listopada. Artystkę o wszystkim poinformował jej producent, kompozytor Mariusz Ostański. – Nie mogłam początkowo uwierzyć, że to się dzieje. Myślałam, że to żart – mówi w rozmowie z nami.
Artyści stracili konta w mediach społecznościowych i serwisach muzycznych. Mowa o dwuletnim dorobku, milionowych wyświetleniach. – I przede wszystkim bazie fanów i kontakcie z nimi – słyszymy.
Zwieńczeniem wszystkiego była płyta „Witaj mnie”. – Teledyski, publikacje z koncertów. Wszystkim dopiero zaczęliśmy się cieszyć. Był niesamowity odzew widowni. W jednym momencie to straciliśmy. Pękło, jak bańska mydlana – relacjonuje Welc.
Sprawa od razu została zgłoszona policji. – Od razu wszystko zostało zgłoszone służbom, żeby mieć pewność, że dalsze hakerskie ruchy będą blokowane – mówią artyści.
Odzyskiwanie danych w sieci to jednak długi i żmudny proces. Na razie więc trudno powiedzieć o dokładnych okolicznościach sprawy. – Być może to zorganizowana grupa. Baliśmy się też, że celem była kradzież pieniędzy i konta bankowe. Wszystko zostało zabezpieczone – mówi piosenkarka.
Sprawa jest w toku. Trudno jednak o pozytywny wynik. – Bo takich przestępstw jest tysiące. Dotykają wielu artystów – twierdzi Welc.
"Jesteśmy silniejsi"
Dlatego lubelscy artyści postanowili założyć nowe konta i odbudować swój wizerunek. – Liczymy jednak, że może odzyskamy dawne konta, wtedy będziemy działać ze zdwojoną siłą – ma nadzieję piosenkarka.
– Pracujemy też nad nowymi rzeczami, gramy nową muzykę. Nie załamujemy się. To nas ma wzmocnić. Wierzymy w nasz projekt, mimo przeszkód – dodaje.
Muzycy szykują też nowości. – Ochłonęliśmy już trochę. Mamy w planach dalej promować płytę „Witaj mnie”. Trwają rozmowy na temat nowych utworów. Pojawią się nowe single i teledyski – zdradza Welc.
– Być może ten trudny czas i wielkie emocje zainspirują nas do nowej muzyki. Ludzie często rzucają kłody pod nogi, ale z nich można budować trwalsze i wyższe mosty. Pokażemy naszą siłę i współpracę – mówi z przekonaniem wokalistka z Lublina.