A w Wojciechowie jest ich ponad 150, między innymi lew biały, małpy, pumy czy wielbłądy. Każde z nich potrzebuje opieki weterynaryjnej, czy chociażby specjalistycznej karmy.
- Koszty utrzymania takiego zoo to około 30 000 złotych miesięcznie - mówi Krzysztof Żerdzicki, właściciel zoo. - Kupujemy wszystkie świeże warzywa i owoce. Te zwierzęta wymagają specjalnej diety, nie można im dawać byle czego. Do tego witaminy, opieka weterynaryjna i to wszystko kosztuje bardzo dużo. Nie myślimy o tym, żeby się pozbywać zwierząt, to w ogóle nie wchodzi w grę. Jeżeli nie uda nam się uzbierać pieniędzy to będziemy brali kredyty.
Zoo w Wojciechowie utrzymuje się tylko z biletów wstępu. Niestety przez koronawirusa nie zostało otwarte na nowy sezon, a tym samym nie zarabia na siebie. Dlatego właściciele zdecydowali się na zbiórkę pieniędzy w internecie. Ponad połowę udało się już uzbierać.
- Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że będą tacy darczyńcy - dodaje Żerdzicki.
Zbiórki na zoo szukajcie na portalu zrzutka.pl "Pomoc dla zwierzaków z Zoo Wojciechów".