Zgłoszenie o zaginięciu 21-letniego chełmianina policjanci otrzymali w miniony poniedziałek.
- Młody mężczyzna dwa dni wcześniej wieczorem wyszedł z miejsca zamieszkania, do którego nie powrócił ani też nie nawiązał kontaktu z rodziną – informuje kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji.
Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania. We wtorek policjanci kryminalni realizując posiadane informacje, przeszukali teren przy nieużytkowanych silosach zbożowych w miejscowości Kamień. Odnaleźli tam ciało zaginionego.
- Prowadziliśmy na miejscu czynności z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu medycyny – dodaje Czyż.
Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego upadku z wysokości. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do dalszych badań. Wciąż wyjaśniane są okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia.
Jak dowiedział się "Super Tydzień", prawdopodobnie do tragedii doszło w nocy. Młody mężczyzna spotkał się z kolegami. Pili alkohol, potem wsiedli do auta i pojechali do gminy Kamień. Weszli na prywatny i ogrodzony teren. Wpadli na pomysł, by powspinać się na silosy, podświetlając sobie drabinki komórkami.
Niestety, 21-latek w pewnym momencie stracił równowagę i spadł z wysokości 18 metrów na beton.
Wystraszeni koledzy odjechali z miejsca zdarzenia. We wtorek (11 kwietnia) dwóch z nich najwyraźniej ruszyło sumienie, bo zgłosili zdarzenie na policję.
Zatrzymano w tej sprawie 5 osób. Już złożyli zeznania w prokuraturze i zostali zwolnieni.