Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło w poniedziałek prekonsultacje zmian w podstawie programowej kształcenia ogólnego. Celem planowanych zmian jest ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania.
Według Konfederacji, która w środę zorganizowała w Sejmie konferencję w tej sprawie, konsekwencją wprowadzenia proponowanych zmian będzie przede wszystkim nieumiejętność samodzielnego myślenia. Propozycje MEN – jak oceniono – to "rugowanie źródeł historycznych, zarówno tych sprzed kilkuset lat, jak i z historii najnowszej".
– To bardzo niekorzystne zmiany, z którymi się absolutnie nie zgadzamy. To jest polityka wstydu – ocenił poseł Krzysztof Mulawa. Zarzucił ministrze edukacji Barbarze Nowackiej m.in. "rugowanie patriotycznych postaw młodzieży". Dodał, że Nowacka "chce zapominać o wspaniałych postawach harcerzy podczas II wojny światowej, wygumkować – obiektywnie rzecz biorąc – postaci pozytywne, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii RP, jak Witold Pilecki, Maksymilian Kolbe czy ks. Popiełuszko" oraz że chce "zapominać o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata".
Podkreślił, że Konfederacja "nie zgadza się na jakikolwiek postulat promowany przez lewicę (lewicowy światopogląd – PAP), ale (...) przede wszystkim przez rząd Donalda Tuska". "Domaga się tego, by nasze dzieci były uczone logicznych postaw, logicznego, a przede wszystkim – samodzielnego myślenia" – zaznaczył.
Konfederaci skrytykowali też zapowiedź zmian dotyczących wiedzy o społeczeństwie i listy lektur. Według nich, o czym mówiła Marta Czech, "znika już nie tylko znienawidzony Jan Paweł II (...)." Dodała, że "nie będzie już (...) ani Sienkiewicza, ani Reymonta, nie będzie poezji Norwida, wierszy Herberta (...) nie ma Mickiewicza, ani Miłosza".
Propozycje MEN skrytykowała też Suwerenna Polska.
– O Janie Zamoyskim polska młodzież ma się w szkole nie uczyć. O czasach odrodzenia, których był czołową postacią (...) młodzież ma się nie dowiadywać. Ma nie wiedzieć o tym, jak przebiegała bitwa pod Grunwaldem, o tragicznych momentach dziejowych z ostatniego stulecia: o obronie w 1939 r. (...) jednocześnie o życiorysach chwalebnych, jak rotmistrz Pilecki czy Danuta Siedzikówna "Inka" – wymieniał poseł Sebastian Kaleta.
Dodał, iż "zdaje się, że wizja historii Polski, którą mają przyswoić polscy uczniowie, to wizja państwa słabego, niezdolnego do samodzielnej egzystencji, bo nawet takie przebłyski polskiej historii jak pierwsza próba odzyskania niepodległości po rozbiorach, czyli Księstwo Warszawskie – o tym też polska młodzież ma się nie dowiedzieć".
Zdaniem Kalety, "program nauczania, który proponuje Barbara Nowacka, jest takim programem, w którym, niestety, przywiązanie do patriotyzmu, budowanie tożsamości narodowej i dumy z polskości jest czymś bardzo precyzyjnie wyrugowanym z tego, czego mają się polskie dzieci uczyć".
– Jesteśmy tu po to, żeby w tej sprawie zaprotestować – podkreślił.
Zmiany w podstawie programowej
Jak poinformował resort edukacji, zmiany obejmują następujące przedmioty: w szkole podstawowej w klasach IV–VIII – język polski, język obcy nowożytny, język łaciński, język mniejszości narodowej lub etnicznej, język regionalny – kaszubski, historia, wiedza o społeczeństwie, matematyka, biologia, geografia, chemia, fizyka, informatyka; w liceum ogólnokształcącym i technikum – język polski, język obcy nowożytny, język łaciński, język mniejszości narodowej lub etnicznej, język regionalny – kaszubski, historia, wiedza o społeczeństwie, historia i teraźniejszość, matematyka, biologia, geografia, chemia, fizyka, informatyka, filozofia, język łaciński i kultura antyczna, historia muzyki, historia sztuki; w branżowej szkole I stopnia – język polski, język obcy nowożytny, język mniejszości narodowej lub etnicznej, język regionalny – kaszubski, historia, matematyka, biologia, geografia, chemia, fizyka, informatyka; w branżowej szkole II stopnia – język polski, język obcy nowożytny, język mniejszości narodowej lub etnicznej, język regionalny – kaszubski, matematyka, informatyka.
Resort wyjaśnił, że ze względu na planowaną w przyszłości kompleksową reformę programową proponowane obecnie zmiany polegają wyłącznie na ograniczeniu zakresu wymagań określonych w podstawie programowej tak, aby od 1 września 2024 r. mogły objąć wszystkich uczniów począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, aż do szkół ponadpodstawowych wszystkich typów (LO, technikum, BS I i BS II) oraz nie skutkowały koniecznością wymiany podręczników szkolnych.
MEN poinformowało, że po analizie nadesłanych uwag przygotowane zostaną projekty rozporządzeń w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego.
– Przewidujemy, że w kwietniu projekty trafią do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a w czerwcu zostaną podpisane przez Ministra Edukacji – czytamy.
Ministerstwo podało też, że nowa, zawężona podstawa programowa będzie obowiązywać w okresie przejściowym od roku szkolnego 2024/2025. W tym czasie eksperci i ekspertki będą pracować nad kompleksową reformą programową. Całościowa, nowa podstawa programowa ma wejść w życie 2 lata później – od 1 września 2026/2027 w szkole podstawowej, od roku szkolnego 2028/2029 do szkół ponadpodstawowych.
Zobacz zdjęcia: Najbardziej absurdalne zapisy statutowe w polskich szkołach
Polecany artykuł: