Wydarzyło się to w piątek przed południem. Kiedy woda zalewała mieszkanie, sprawy w swoje ręce postanowili wziąć mieszkańcy. Sąsiad z góry jednak nie otwierał drzwi, co zmotywowało ich do wezwania służb.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, która musiała wyważyć drzwi, żeby dostać się do środka. Kiedy służby weszły do mieszkania, szybko zauważyły, że woda jest odkręcona w łazience, w której pod prysznicem leżały zwłoki 53-latka. Jak informuje Spotted Lublin, policja wyklucza udział osób trzecich w zdarzeniu. Śmierć mężczyzny mogła być wynikiem problemów zdrowotnych, dlatego nie będzie potrzebna sekcja zwłok.