Historie zwykle brzmią tak samo. Osoba, tym razem mieszkanka Świdnika, chce ze znajomymi wynająć domek w górach. Szuka ogłoszenia m.in. na portalu OLX i znajduje „to jedyne”. Klika, odpowiada, wpłaca zaliczkę (w tym przypadku 1,6 tys. zł), a kiedy chwilę przed wyjazdem pisze, żeby potwierdzić przyjazd, nikt nie odbiera telefonów. Po researchu już się temu nie dziwi, bo jak może odpowiedzieć na kontakt firma, która nie istnieje?
– Nikt nie odbierał, ani nie odpisywał na jej wiadomości. Wówczas zaczęła szukać informacji w internecie i okazało się, że podany adres nieruchomości istnieje, lecz jest to zupełnie inny budynek. Kobieta sprawdzając ogłoszeniodawcę odkryła, że ma bardzo dużo negatywnych komentarzy i informacji, że jest to oszust pobierający zaliczki za pobyt w nieistniejącym domku – relacjonuje jedno ze zgłoszeń aspirantka sztabowa Elwira Domaradzka ze świdnickiej komendy.
Radzi również, żeby podobnych ogłoszeń szukać na sprawdzonych i dedykowanych do tego stronach. Wraz z rosnącym popytem na zimowe wypady pojawiają się coraz liczniejsze fałszywe oferty.
Zobacz zdjęcia: Tak mieszkańcy Lublina "Łapią deszczówkę". Niedługo kolejna edycja programu [GALERIA]
Polecany artykuł: