Zdjęcie krzyża w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. Prokuratura wraca do sprawy

i

Autor: Patrycja Pop/archiwum

LUBLIN

Zdjęcie krzyża w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. Prokuratura wraca do sprawy

2024-10-11 14:28

Według czwartkowej (10 października) decyzji sądu prokuratura ponownie zajmie się zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wojewodę lubelskiego. Chodzi o sprawę z grudnia 2023 roku, gdy zdjęto krzyż ze ściany w reprezentacyjnej sali urzędu wojewódzkiego.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Marta Śmiech poinformowała PAP, że w czwartek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód rozpatrzył zażalenie pełnomocnika pokrzywdzonych na postanowienie Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ z 30 lipca 2024 r. Wówczas śledczy odmówili wszczęcia dochodzenia w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wojewodę lubelskiego polegającego na przekroczeniu uprawnień i obrazy uczuć religijnych. Jak podała sędzia, w czwartek sąd uchylił zaskarżone postanowienie.

"Z uzasadnienia tej decyzji wynika, że zaskarżone postanowienie jest przedwczesne na obecnym etapie postępowania. Zdaniem sądu organy ścigania nie sprawdziły wszystkich okoliczności przytoczonych przez pokrzywdzonych w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa" – powiedziała sędzia Śmiech. Dodała, że niezbędne jest przeprowadzenie postępowania sprawdzającego z uwzględnieniem pełnej treści zawiadomienia, czyli co do zarzutów przekroczenia uprawnień i obrazy uczuć religijnych.

VOD KŁAMSTWO ANTONIEGO MACIEREWICZA

Posiedzenie sądu z udziałem publiczności z flagami Polski i symbolami "Solidarności"

Na czwartkowe posiedzenie sądu licznie przybyła publiczność z flagami Polski i symbolami Solidarności, w tym środowiska sympatyzujące z prawicą, i miejscy radni PiS Piotr Gawryszczak i Piotr Popiel. Kilkanaście osób weszło na salę rozpraw i – mimo nalegań sędziego Tomasza Posłusznego – nie chciało jej opuścić. Sędzia przekonywał, że posiedzenia co do zasady odbywają się z wyłączeniem jawności, na co publiczność zareagowała niezadowoleniem, jednak po kilku minutach uległa namowom i wyszła na korytarz.

Jedną z osób, które złożyły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, jest radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski. Powiedział PAP, że decyzję sądu przyjmuje z szacunkiem. Jego zdaniem istnienie państwa i narodu polskiego jest "nierozerwalnie związane z wiarą katolicką, wiernością Bogu, Ewangelii i krzyżowi".

"Usuwanie krzyża z przestrzeni publicznej to jest zamach na istnienie państwa polskiego, na wielowiekową tradycję i uczucia religijne całego narodu" – stwierdził. Uważa, że zdecydowana większość mieszkańców woj. lubelskiego jest do krzyża bardzo przywiązana i jego zdjęcie jest dla nich krzywdzące.

ZOBACZ TAKŻE: Mural z Aleksandrą Mirosław jest już zaktualizowany. Olimpijka z autorem projektu wymalowała rekord świata

Reprezentujący zawiadamiających adwokat Olgierd Pankiewicz stwierdził, że decyzja sądu była jedyną możliwą. W jego ocenie w postępowaniu chodzi o poszanowanie dla pokoleń, które walczyły o wolność, zachowanie symboli religijnych i państwowych, a które jako ideał dla swojej ofiary wskazują krzyż.

"Liczymy na odwagę prokuratora, który będzie prowadził tę sprawę" – zaznaczył.

Na posiedzeniu nie stawił się prokurator.

To była pierwsza konferencja wojewody Krzysztofa Komorskiego

W grudniu 2023 r. podczas pierwszej konferencji na stanowisku wojewody Krzysztof Komorski powiedział, że poprosił o zdjęcie krzyża z reprezentacyjnej sali kolumnowej urzędu i wniesienie flag unijnych. Jak zastrzegł, "nie jest to działanie, które byłoby obliczone na jakiś happening polityczny", ale "standardowe i rutynowe działania", które – jak stwierdził – przyszły mu w pierwszej kolejności do głowy po wejściu do sali kolumnowej. "Jest to normalna czynność, która dla mnie, jako urzędnika, jest czymś zwyczajnym" – przyznał.

Zapytany o powody zdjęcia krzyża mówił, że "to nie jest najważniejszy element w tej sali". Jak podał, w sali kolumnowej odbywają się publiczne spotkania i bardzo często zaglądają do niej zagraniczne delegacje.

"W związku z tym ta fluktuacja międzykulturowa jest największa. Nie mam zamiaru (...) wydawać żadnego rozporządzenia, które będzie mówiło, że jest zakaz krzyża w całym urzędzie" – powiedział Komorski.

Jego decyzję skrytykowali m.in. poseł PiS Przemysław Czarnek, były wojewoda Lech Sprawka i ówczesna europosłanka Beata Mazurek.

Dzień po swojej konferencji prasowej Komorski przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Wyjaśnił, że krzyż nie został zabrany, tylko przeniesiony do innej sali, a on sam jest osobą wierzącą.

"Nie ma mowy o zdejmowaniu krzyża w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim" – powiedział.

Za obrazę uczuć religijnych grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia.

Jakie miasto było stolicą województwa przed 1999 rokiem?

Pytanie 1 z 10
Jakie miasto było stolicą województa lubelskiego?