Mieszko Kurasik z Fermy Niosek „Prawda” oszacował, że ceny jaj mogą wzrosnąć wkrótce o kolejne 10–15 proc., a cena jednej sztuki może wzrosnąć do 1,5 zł. Wraz z podwyżką tego produktu, w górę pójdą ceny makaronu czy majonezu.
Jak tłumaczy „Wyborcza”, rosnące ceny jaj mają związek przede wszystkim z ograniczeniem pogłowia kur w Polsce, Europie, ale i na świecie. Liczba niosek spadła, bo rosną ceny pasz i energii, a to sprawia, że dla wielu hodowców interes ten przestaje być opłacalny. Nie bez znaczenia jest także szalejąca wokół ptasia grypa, inflacja czy wojna w Ukrainie.
– Zgodnie z naszymi szacunkami potencjał produkcyjny w Polsce jest obecnie niższy o ponad 24 proc. niż przed rokiem – powiedział „Wyborczej” Mariusz Szymyślik, dyrektor do spraw analiz Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Dobra wiadomość jest taka, że polscy konsumenci nie muszą się obawiać – jaj na Wielkanoc nie zabraknie, ale poważnie ucierpi na nich nasz portfel.
Polecany artykuł: