Historia tej choroby zaczęła się od rany pod kolanem, którą lekarze z początku leczyli jako ranę przewlekłą. Następnie po zabiegu i biopsji okazało się, że to rak. W listopadzie 2021 roku wycięto mu guza, a sytuacja wydawała się na opanowaną.
Niestety okazało się, że to dopiero początek bardzo poważnych problemów zdrowotnych. Kolejna operacja, wycięcie węzłów chłonnych, radioterapia.
Choroba pojawiła się w najgorszym momencie życia. Ze względu na wojnę, do Polski nie może przyjechać nikt z członków rodziny. W trudnej sytuacji jest także jego żona, która teraz zajmuje się ich czteromiesięczną córeczką.
Andriej nie mógł rywalizować na żużlowych torach w 2022 roku i zajmował się tylko pracą dorywczą, zarabiając pieniądze wystarczające jedynie na pokrycie bieżących potrzeb.
W grudniu minionego roku lekarze poinformowali Andrieja, że ma bardzo duże przerzuty. Zdaniem lekarzy może będzie potrzebna amputacja nogi. Jeszcze niedawno Andriej odczuwał tylko niewielki ból pod kolanem, a dziś nie może już samodzielnie chodzić, a do funkcjonowania potrzebuje bardzo mocnych leków przeciwbólowych. Jest jednak dla niego szansa. Sportowiec zakwalifikował się do leczenia specjalnym lekiem.
Jego przyjaciele zorganizowali zbiórkę, aby pomóc mu w tej trudnej sytuacji. Do uzbierania jest aż 250 tys. zł.
Link do zbiórki znajdziecie tutaj.