Biuro prasowe sądu przekazało, że wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata usłyszała matka 33-latka Joanna M. 58-latka została uznana za winną poplecznictwa w zbrodni. Została objęta dozorem kuratora i co sześć miesięcy ma informować sąd o przebiegu okresu próby.
Ojciec dusił syna, ten chwycił za nóż
Do zdarzenia doszło 19 sierpnia 2020 r. ok. godz. 22-23 w przedpokoju domu M. w gminie Niemce. Według relacji oskarżonego, który był jedynym świadkiem zajścia, ojciec rzucił się na niego, obalił go i przycisnął do podłogi. Wcześniej Kamil M. chwycił nóż. Ojciec zaczął dusić syna.
- Zrobiło mi się ciemno przed oczami - mówił w sądzie oskarżony.
Następnie zadał ojcu dwa ciosy nożem i uciekł do swojego pokoju. 54-latek wykrwawił się. Rano jego ciało odnalazła żona. Zawiadomiła przychodnię, która o zgonie poinformowała policję. Tego samego dnia Kamil M. został zatrzymany.
Prokuratura oskarżyła Kamila M. o zabójstwo, a Joannę M. o zacieranie śladów. Według ustaleń śledczych, po odkryciu ciała męża kobieta wyciągnęła dywany spod denata, zabrała je na dwór i spłukała wodą. Następnie umyła zwłoki.
Gehenna trwała od lat
Pierwszy proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie wykazał, że ojciec przez lata znęcał się nad synem. Od 2016 r. będąc pod wpływem alkoholu, dwukrotnie złamał mu nos, pobił go — powodując uraz głowy i złamał kostkę w nodze. Według sądu, Kamil M. obawiał się swojego ojca, który był od niego silniejszy.
We wrześniu 2021 r. Kamila M. uniewinniono od zarzutu zabójstwa ojca. Zdaniem sądu, mężczyzna działał w obronie koniecznej. Odstąpił od wymierzenia kary matce oskarżonego Joannie M. Od wyroku odwołał się prokurator.
W kwietniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kolejny proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył we wrześniu ub.r.