Każda z zawodniczek miała dwa trwające po minucie przejazdy, w czasie których ich zadaniem było wykonanie jak największej liczby tricków. Zapytaliśmy uczestniczki, jak zaczęła się ich przygoda z deskorolką:
Iga, 14 lat: Do jazdy na desce skłoniła mnie moja przyjaciółka. Po tym jak sama zaczęła jeździć, pomyślałam, że również zacznę. Sobotnie zawody były czwartymi, w których brałam udział. Mogło pójść lepiej, ale nie było źle, strasznie się zestresowałam.
Tosia, 16-lat: Na desce jeżdżę prawie dwa lata. Ciągnęło mnie do niej zawsze, bo już od dzieciństwa jeździłam na różnych fiszkach, na snowboardzie itd., ale jeżeli chodzi o same triki, to jeżdżę tylko dwa lata. Dotychczas brałam udział w trzech zawodach. Podczas tych mogło mi pójść lepiej, ale zjadł mnie stres i nie wszystko wyszło.
Dagmara, 11-lat: Na deskorolce zaczęłam jeździć jakoś w wakacje. Głównie po osiedlu, ale od dwóch tygodni jeżdżę po skateparku. To były moje pierwsze zawody i jestem z siebie dumna, że dałam radę wytrzymać tyle czasu i że mniej więcej mi się udało.
Patrycja, 17-lat: Na deskorolce chciałam jeździć od trzech lat, ale niestety nie miałam na nią pieniędzy. Na ostatnie święta poprosiłam rodziców o deskorolkę i tak zaczęła się zajawa. Przez około 3 miesiące uczyłam się jeździć, później zaczęły mi wychodzić pierwsze tricki. To były moje pierwsze zawody, ale oceniam je dobrze.
Oprócz kategorii dla dziewcząt, podczas wydarzenia odbywały się również konkursy na najlepsze tricki chłopców, a także konkursy dla najmłodszych deskorolkowców.