Do podpalenia ciężarówki doszło w okresie świąt Bożego Narodzenia w grudniu ubiegłego roku.
– Sprawca miał wybić szybę w pojeździe, a następnie polać go łatwopalną substancją i podpalić. Ciężarówka spłonęła doszczętnie. Właściciel oszacował straty na kwotę ponad 300 tys. zł – opisuje st. sierż. Milena Mazur z lubelskiej policji.
W toku prowadzonych czynności policjanci z komendy miejskiej w Lublinie ustalili, że podpalaczem może być 37-latek mieszkający na terenie gminy Łęczna. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzut zniszczenia mienia o znacznej wartości. Jak się okazuje, 37-latek jest już dobrze znany mundurowym, bo w przeszłości wielokrotnie był karany za przestępstwa narkotykowe.
– W ramach poręczenia majątkowego został mu zabezpieczony samochód. Będzie musiał również wpłacić 10 tysięcy złotych. Decyzją prokuratora został objęty dozorem policji – dodaje Mazur.
Teraz 37-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Zobacz także: Kłęby dymu nad Lublinem. Mieszkanie spłonęło doszczętnie