zapomniał

i

Autor: unsplash

kronika policyjna

Wszczął alarm, bo zginął mu samochód. Okazało się, że przyjechał drugim

2024-02-23 11:27

To musiał być stresujący koniec zakupów. 51-latek zadzwonił na policję ze zgłoszeniem kradzieży samochodu. Dopiero kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, przypomniał sobie, że przyjechał innym autem.

Do nietypowego zdarzenia doszło w czwartek po godz. 21:30. Właśnie wtedy 51-mieszkaniec gminy Lubycza Królewska zadzwonił pod 112 ze zgłoszeniem kradzieży volkswagena. Miało do tego dojść na jednym z przysklepowych parkingów w Tomaszowie Lubelskiem.

Na miejsce zostali natychmiast skierowani policjanci, ale nie mieli zbyt dużo do roboty. Wszystko przez to, że zgłaszający przypomniał sobie, że przyjechał na shopping innym samochodem. Żeby rozwiać wątpliwości, zadzwonił do żony, która ostatecznie go upewniła.

Mimo niepotrzebnego zgłoszenia mężczyzna nie poniósł jego konsekwencji, bo pomyłka nie była umyślnym zachowaniem ze strony mężczyzny, a sprawa szybko została wyjaśniona.

Zdarzają się także przypadki, że kierujący przez pośpiech i roztargnienie zapominają gdzie zaparkowali swoje auta i również zgłaszają ich kradzież. W takich sytuacjach należy dokładanie i bez niepotrzebnych emocji sprawdzić, czy oby na pewno doszło do kradzieży. Przypominamy, że za zgłoszenie o przestępstwie, które nie zostało popełnione, grozi kara nawet do 2 lata pozbawienia wolności – młodsza aspirantka Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.

Zobacz zdjęcia: Nie wszystko udało się uratować przed ogniem. Winne było zwarcie instalacji elektrycznej

''ZACZYNAMY OD KACZYŃSKIEGO!'' - Komisja do PEGASUSA