Chciał się „odstresować po kłótni”, uszkodził auto

i

Autor: KMP Biała Podlaska

POLICYJNE

Wsiadł za kierownicę auta, które wcześniej naprawiał, bo chciał się „odstresować po kłótni”. To nie skończyło się dobrze

2023-09-05 12:14

35-latek najpierw pomagał przy naprawie samochodu należącego do znajomego, a potem pokłócił się ze swoją partnerką. W ramach odstresowania po awanturze postanowił przejechać się wspomnianym autem. Teraz żałuje tego pomysłu. Szczegóły poniżej.

Bialscy policjanci w ubiegłym tygodniu otrzymali zgłoszenie dotyczące „krótkotrwałego użycia pojazdu” bez zgody jego właściciela. Z przekazanych informacji wynikało, że sprawca wyjechał kią z hali, w której ta wcześniej była naprawiana, przy okazji uszkadzając pojazd, a następnie porzucił go na posesji.

– Zgłaszający dodał, że podejrzewa o ten czyn 35-latka bez stałego miejsca zamieszkania, który dzień wcześniej razem z nim naprawiał samochód – informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka bialskiej policji.

Wepchnął przechodnia pod autobus. Dramat w Lublinie

„Chciał się odstresować”, a uszkodził samochód

Przypuszczenia zgłaszającego potwierdziły się w toku czynności prowadzonych przez mundurowych. W rozmowie z policjantami podejrzewany 35-latek przyznał się do winy, wyrażając skruchę i zapowiadając, że zwróci koszty naprawy uszkodzonego auta. Jak dodał, chwilę przed użyciem pojazdu pokłócił się ze swoją partnerką i chciał się po tym „odstresować” właśnie poprzez krótką przejażdżkę samochodem, bo wiedział, że zostały w nim kluczyki.

– Z uwagi na to, że na jego koncie figuruje zakaz prowadzenia pojazdów twierdził, że nie zamierzał wyjeżdżać poza teren posesji. Jednak wyjeżdżając z budynku niefortunnie zahaczył o jedną ze stojących tam maszyn i uszkodził samochód. Po tym porzucił go i uciekł obawiając się konsekwencji – relacjonuje rzeczniczka bialskiej komendy.

Teraz 35-latkowi grozi do 8 lat więzienia.

Zobacz także: Szeregi lubelskiej policji znów się powiększyły. 67 nowych funkcjonariuszy złożyło ślubowanie