Wielkie zmiany w lekarskim egzaminie
Lekarski egzamin końcowy (LEK) i lekarsko-dentystyczny egzamin końcowy (LDEK) to testy składające się z 200 pytań z jedną poprawną odpowiedzią. Do egzaminów podchodzą absolwenci przed wyborem specjalizacji. Baza pytań jest jawna.
- Chcemy, żeby ten egzamin rzetelnie oceniał kwalifikacje przyszłych lekarzy – powiedziała wiceminister Demkow podczas wtorkowej konferencji prasowej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Dodała, że „jest bardzo dużo zastrzeżeń” co do jakości egzaminu w obecnym kształcie, ponieważ odpowiedzi wystarczy nauczyć się na pamięć i nie sprawdza on prawdziwej wiedzy.
- Na pewno zmienimy ten egzamin – dodała
Zmiany LEK już za rok?
Zdaniem wiceminister należy odejść od tej samej, dostępnej od wielu lat bazy pytań.
- Chcemy określić zakres materiału oraz z jakich dziedzin będą pytania – wyjaśniła.
Wśród proponowanych zmian – uzupełniła Demkow – jest m.in. poszerzenie egzaminu o pytania z neurologii, w tym o ostre choroby neurologiczne, gdzie liczy się szybka pomoc.
- Przynajmniej udar powinien być przez każdego lekarza rozpoznany szybko – dodała.
Spodziewa się, że nowy egzamin wejdzie w życie za rok i może objąć obecnych studentów czwartego roku. Resort zdrowia – przyznała – potrzebuje jeszcze czasu na przygotowanie przepisów i egzaminu.
Poinformowała, że ministerstwo opracowuje przelicznik wyników ze starego i nowego egzaminu, bo „stary egzamin będzie o wiele łatwiejszy” od nowego i należy to „zbalansować”, żeby wyrównać szanse absolwentów.
- Musimy stworzyć odpowiedni przelicznik. Nad tym też pracujemy – uzupełniła.
Nie wszyscy powinni być lekarzami
Zdaniem Demkow należy zrobić wszystko, aby kadry medyczne były na odpowiednim poziomie liczbowym i jakościowym, ale nie każdy może zostać lekarzem.
- Będziemy bardzo zwracali uwagę na jakość, bo lekarz to osoba, która przyjmuje odpowiedzialność za zdrowie i życie drugiego człowieka – powiedziała.
Wiceminister stwierdziła, że planując tegoroczne limity naborów na studia medyczne, należy brać pod uwagę m.in. długą perspektywę czasową i tendencje, takie jak: starzenie się społeczeństwa, spadek liczby urodzeń, wzrost liczby kobiet na studiach medycznych, przechodzenie lekarzy na emeryturę i zmianę podejścia młodych do zawodu lekarza.
- Jestem z pokolenia, które pracowało od rana do wieczora. Młodzi ludzie teraz cenią sobie równowagę między pracą a życiem osobistym. Nie mówię, że któryś model jest dobry albo zły, tylko że te modele trzeba uwzględnić, planując wielkość limitu przyjęć na kierunki lekarskie – powiedziała.
Zobacz także: Martwy bielik znaleziony w woj. lubelskim