Zapalił się budynek o wymiarach 20 m x 15 m. W gaszeniu potrzebne były dodatkowe siły i środki, więc poza strażakami z PSP w Lublinie na miejscu byli członkowie kilku OSP. Przyjechało także pogotowie, ale nie było potrzebne, ponieważ w zdarzeniu nie było poszkodowanych.
Kiedy rozmawialiśmy z rzecznikiem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Andrzejem Szaconiem przed godz. 9, prace na miejscu jeszcze trwały. W kulminacyjnym momencie płomienie gasiło 80 strażaków z 16 wozami.
Nie jest znana przyczyna pożaru, będzie jej szukać policja. Spalił się cały budynek, a strażacy oszacowali straty na 500 tys. zł.