Większość lubelskich sadowników zakończyło sezon. Zapytaliśmy czy zbiory jabłek były udane

2025-11-04 15:26

Choć Polska jest największym producentem jabłek w UE, a krajowe dane o eksporcie pobiły w październiku rekordy, to rzeczywistość producentów wciąż bywa gorzka. Mimo że plony były wyższe niż w poprzednim roku, to rentowność pozostaje kluczowym problemem, zwłaszcza po zamknięciu rynku wschodniego.

Większość lubelskich sadowników zakończyło sezon. Zapytaliśmy czy zbiory jabłek były udane

i

Autor: Pixabay.com

Zapytaliśmy o sytuację Roberta Gogółkę z województwa lubelskiego, który ma 11 hektarów sadu.

Porównując rok poprzedni, to na pewno mamy plony wyższe. Jednak i w tym roku nie oszczędziły nas majowe przymrozki i tych 100% plonów nie mamy, a jedynie jakieś 70% z tego co powinniśmy zebrać. Uważam, że ten sezon jest średni, jeżeli chodzi o plony. Nie ukrywam, że 3 lata temu osiągałem 60-70 ton z hektara jabłka konsumpcyjnego, a w tym roku było to około 40 ton. Natomiast jest dużo lepiej niż w zeszłym roku. Nie ma co porównać, bo w 2024 była tragedia - ocenia Robert Gogółka sadownika z województwa lubelskiego.

Ceny na półkach nie są w żaden sposób porównywalne z cenami skupu, które w tym roku osiągnęły 50 do 55 groszy za kilogram, w zależności od skupu.

Patrząc w tej chwili na koszty produkcji, koszty roboczogodzin, koszty energii, czy koszty paliwa, to rentowność nie jest satysfakcjonująca. W 2014 roku było podobnie, wtedy na przykład za jabłko deserowe przesortowane było to ok. 1,20zł-1,30zł, a warto zwrócić uwagę na cenę, jaka jest na półce w sklepie - podkreśla sadownik.

Była moda na samozbiory, a sadownicy też mają swoje sposoby.

Nie ukrywam, że od zeszłego roku zbieramy zamówienia. Jeśli jest powiedzmy zamówienie na około kilkaset kilo, to czy ja, czy koledzy sadownicy przywozimy na osiedla na przykład do Lublina takie jabłka. Wtedy z automatu wiadomo, że mamy tę cenę wyższą niż u pośrednika, ale prawda jest taka, że odkąd nam się zamknął rynek wschodni, to zachód od nas na razie nie kupuje. Tacy Węgrzy czy Rumuni, to mają taką praktykę, że w marketach pierwsze sprzedają swoje jabłka, a dopiero później, gdy brakuje jabłek z własnego kraju, kupują od nas.

Polska, jest największym producentem jabłek w Unii Europejskiej. W samym październiku wg danych PIORiN, wyeksportowano ponad 30 tysięcy ton jabłek do krajów spoza UE. Najwięcej do Egiptu ponad 11 tysięcy.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Stadion żużlowy w Lublinie przechodzi metamorfozę

Sery w Lublinie
Lublin Radio ESKA Google News