Pogoda w poniedziałek nie rozpieszczała nikogo, a już na pewno nie trzy szczeniaki porzucone w Woli Czołnowskiej w pow. puławskim. Wg Fundacji działającej w tamtym regionie mają siedem, może osiem tygodni, a ich stan był nieciekawy.
– Nie wiemy na razie o nich za wiele poza tym, że są wyziębione i głodne, część z nich ma kleszcze. Pieski z początku były bardzo spanikowane, lecz teraz merdają ogonami jakby wiedziały, że w końcu mają szansę na lepsze życie. Różne słowa cisną nam się na usta, ale kultura nie pozwala nam na bluzgi. Niebawem psiaki odbędą pierwszą wizytę u lekarza weterynarii na koszt naszej Fundacji – pisze Fundacja.
Dwa znalezione maleństwa już znalazły dom. Nadal adoptować można sunię (najbardziej po prawej stronie na zdjęciu). W domu tymczasowym dostała na imię Bambi.
– Ma około 8 tygodni i waży 2 kg z groszami. Zapowiada się na średniej wielkości sunię. Ma krótkie ciałko i dłuższe łapki, do tego smukłą sylwetkę, przez co wygląda jak sarenka! Dodatkowo, sunia ma szorstką sierść i fajną bródkę, więc ktoś, kto zdecyduje się ją adoptować, będzie miał naprawdę włochatą towarzyszkę do głaskania i czesania. Jak na szczeniaka, Bambi jest bardzo spokojna. Dopiero powoli oswaja się z domem tymczasowym i być może jeszcze się rozkręci, ale na ten moment sunia ceni sobie spokój, kocyk i solidne spanko. W trakcie wizyty u lekarza weterynarii była wzorową pacjentką. Zero strachu, zero agresji, same plusy.
Chętni mogą zgłaszać się w wiadomości prywatnej do Fundacji albo dzwonić pod numer 533 514 674. Nie jest to jednak jedyna sprawa, w której można kontaktować się z załogą. Fundacja szuka osoby, która pozbyła się psiaków.