Wiceminister Kołodziejczak zapowiedział więcej kontroli na granicy polsko-ukraińskiej. Mają one ograniczyć import cukru

i

Autor: Arkadiusz Więsek Wiceminister Kołodziejczak zapowiedział więcej kontroli na granicy polsko-ukraińskiej. Mają one ograniczyć import cukru

Granica

Wiceminister Kołodziejczak zapowiedział więcej kontroli na granicy polsko-ukraińskiej. Mają one ograniczyć import cukru

2024-02-05 15:25

Cukier, który wąchałem na granicy miał dziwny zapach. Potwierdzali to też urzędnicy, u których na biurku była ta próbka. Po stwierdzeniu, że dla mnie on dziwnie pachnie, usłyszałem, że ten cukier idzie do przemysłu i może tak być. No dla mnie nie może - podkreślał wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak.

- Zwrócę się do premiera Donalda Tuska i ministra Czesława Siekierskiego o to, żeby ograniczyć napływ cukru do Polski z Ukrainy – zapowiedział wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. - Dzisiaj występuję do Ministerstwa Zdrowia o to, by Sanepid prowadził pełen nadzór nad każdą partią cukru, który będzie przyjeżdżał do Polski.

Wzmożone kontrole na granicy mają za zadanie ograniczyć przede wszystkim import ukraińskiego cukru. Ale wśród produktów rolno-spożywczych, to nie jedyna pozycja, która budzi wątpliwości wiceministra.

Komisja Europejska zaproponowała pod koniec stycznia przedłużenie zawieszenia ceł przywozowych i kontyngentów na import z Ukrainy do UE na kolejny rok oraz tymczasowe odstępstwo od przepisów Wspólnej Polityki Rolnej dla unijnych rolników na 2024. Projekt ten zawiera tzw. "mechanizm ochronny" na wypadek znaczących zakłóceń na unijnych rynkach. Dla drobiu, jaj i cukru przewidziane zostały cła, które zostaną aktywowane po przekroczeniu limitu.

- Ta decyzja Unii Europejskiej, która mówi o tym, że wielkość kontyngentów na trzy towary, czyli mówimy o jajach, o drobiu oraz o cukrze, to wyliczenie jest szkodliwe. Kierunek ustanowienia kontyngentów jest okej, ale sposób wyliczenia jest niedobry - oceniał wiceminister Kołodziejczak.

Tak grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy 2024 w Lublinie

- Jeżeli tylko będą jakieś uzasadnione przypuszczenia, że któryś transport trzeba zbadać, któryś transport trzeba dodatkowo skontrolować, to będziemy wykonywać takie działania, mówiąc potocznie, na piechotę. Będziemy dotąd tego typu działania kontrolne i interwencyjne podejmować, dopóki nie będziemy mieć poczucia, że interes polskiego rolnictwa nie jest należycie zabezpieczony - zaznaczył wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.

W trakcie konferencji wiceminister Kołodziejczak podkreślał, że kontrole cukru przez sanepid nie odbywają się od 2011 roku, a ich import dopuszczony jest jedynie na podstawie ukraińskich dokumentów.

Mamy pełną gotowość do podjęcia takich działań i rozwiązań, jakie będą oczekiwane i jakie będą zgodne z stanem prawnym - wskazywała Maria Jolanta Korniszuk, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Lublinie. - Dzisiaj cukier nie podlega, tak jak pan minister powiedział, kontroli inspekcji sanitarnej, ale cała żywność, która jest zwożona na teren granicy i podlega kontroli inspekcji sanitarnej jest sprawdzana. Takie kontrole odbywają się. Jest stuprocentowa ocena organoleptyczna, analiza dokumentów, a następnie, jeżeli jest potrzeba, wykonywane są badania laboratoryjne.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Studniówka Zespołu Szkół Elektronicznych w Lublinie 2024. Tak bawili się tegoroczni maturzyści!