Porażony prądem mieszkaniec Lublina upadł na tory. Zauważyli to świadkowie wypadku, którzy wezwali na miejsce służby.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 30-latek wszedł na słup trakcji kolejowej i dotknął przewodów wysokiego napięcia. Został porażony prądem i spadł na torowisko. Na miejscu świadkowie przystąpili do czynności reanimacyjnych, które kontynuowała potem załoga karetki pogotowia - relacjonuje komisarz Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna został przewieziony do jednego z lubelskich szpitali z poważnymi obrażeniami. Jego życia nie udało się uratować. Ciało 30-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy pod nadzorem prokuratora.