W 2022 r. zwykły tydzień pracy osób w wieku 20-64 lat w UE wynosił średnio 37,5 godziny. Z kolei światowa średnia według Międzynarodowego Funduszu Walutowego to 34,2 godziny.
Jak podało Preply, trzy lata temu Polki i Polacy rocznie przepracowali średnio 1848 godzin, najwięcej w Unii Europejskiej. Dla porównania, Niemcy i Niemki spędzili w tym samym czasie w pracy 1574 godziny. Najdłuższy tydzień pracy spośród krajów UE odnotowano w Grecji – 41 godzin, Polsce – 40,4, Rumunii i Bułgarii 40,2 godziny. Z kolei najmniej godzin w tygodniu przepracowali zatrudnieni w Holandii – 33,2, w Niemczech – 35,3 i Danii – 35,4 godziny.
Jak podała firma Gremi Personal, największy na świecie pilotaż 4-dniowego tygodnia pracy przeprowadzono w Wielkiej Brytanii. Wzięło w nim udział 60 firm i 3 tys. pracowników i pracowniczek. W efekcie 92 proc. pracodawców i pracodawczyń stwierdziło, że będzie kontynuować eksperyment, a 30 proc. zdecydowało się wprowadzić krótszy tydzień pracy na stałe.
71 proc. pracowników i pracowniczek stwierdziło, że odczuwa mniejsze wypalenie zawodowe, poprawę zdrowia fizycznego i samopoczucia. Odnotowano także 65 proc. redukcję dni chorobowych, a o 57 proc. spadła liczba pracowników i pracowniczek zmieniających pracę. Firmy, które udostępniły dane, między rozpoczęciem badania a jego zakończeniem odnotowały średnio 1,4 proc. wzrost przychodów. Podobne wyniki przyniosły badania w USA i RPA, w których uczestnicy i uczestniczki pracowali mniej godzin za to samo wynagrodzenie.
Krótszy tydzień pracy w Polsce
W Polsce na skrócenie tygodnia pracy zdecydowało się niewiele firm: m.in. Herbapol Poznań czy Spadiora. Zdaniem Tomasa Bogdevica z Gremi Personal, do oszacowania wpływu skrócenia tygodnia pracy na jej wydajność potrzeba więcej analiz i badań, ale należy je przeprowadzić na podstawie przedsiębiorstw w Polsce, nie zaś przenosić bezpośrednio doświadczenia z krajów zachodnich, z bogatszą kulturą kapitalistyczną, gdzie życie jest o wiele tańsze w porównaniu do zarobków.
– Może jednak faktycznie nie ma się czego obawiać i czas najwyższy na zmiany? Razem z projektem rządowym oczekujemy rzetelnej debaty i więcej zachęt – skomentował Tomas Bogdevic.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że zleciła Centralnemu Instytutowi Ochrony Pracy analizę efektywności pracy w relacji do liczby godzin przepracowanych przez pracownika i pracowniczkę w tygodniu.
Z opublikowanego niedawno „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy chciałoby 28 proc. pracowników i pracowniczek. Dodano zarazem, że taki system planuje wdrożyć co dziesiąty pracodawca i pracodawczyni. Według autorów i autorek badania model, w którym przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie osiągają wyższe zyski, przy zmniejszeniu czasu pracy dla kadry i bez obcinania im wynagrodzenia, jest możliwy.
Natomiast Polski Instytut Ekonomiczny w niedawnym opracowaniu dotyczącym skrócenia czasu pracy podał, że 51 proc. firm uważa, iż przejście na 4-dniowy tydzień pracy jest niemożliwe ze względu na specyfikę ich branży. Wśród firm średnich taki pogląd ma 52 proc. respondentów i respondentek, a w grupie dużych - 47 proc.