- W powiecie parczewskim znaleziono szczątki obiektu, który naruszył polską przestrzeń powietrzną.
- Mieszkańcy Lubelszczyzny relacjonują głośne huki i drżenie szyb po zdarzeniu.
- Prokuratura bada sprawę, a mieszkańcy zastanawiają się, co dokładnie spadło z nieba.
- Co odkryła reporterka „Super Expressu” na miejscu zdarzenia?
Drony nad Polską
W nocy z 9 na 10 września doszło do wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony, a wojsko polskie podjęło decyzję o zestrzeleniu niektórych z nich. Aktualnie w 17 lokalizacjach w naszym kraju odnaleziono szczątki obiektów, które spadły, w tym 10 na terenie województwa lubelskiego.
W powiecie parczewskim zabezpieczono szczątki obiektu latającego
Prokuratura Regionalna w Lublinie już w środę poinformowała, że na terenie powiatu parczewskiego, w miejscowościach Wyhalew i Krzywowierzba-Kolonia „ujawniono styropianowe elementy drona”, które nie posiadały materiałów wybuchowych. W ich oględzinach i zabezpieczaniu brała udział m.in. żandarmeria wojskowa, prokurator oraz saperzy z Wesołej.
Jeden z obiektów został znaleziony na polu kukurydzy. Na miejsce pojechała reporterka „Super Expressu” Karolina Pajączkowska, która porozmawiała z mieszkańcami Wyhalewa i okolicznego Kodeńca. Z ich relacji wynikało, że w środowy poranek słyszeli od jednego do trzech huków między godz. 4 i 7.
„Huk taki, że szyby zadrżały” – mówiła w rozmowie z reporterką „Super Expressu” jedna z mieszkanek.
„Ogromny huk, taki podmuch był, że u mnie garaż zadrżał” – podkreślał drugi z okolicznych mieszkańców.
„Straszny huk” – wtórowała kolejna mieszkanka.
Karolinie Pajączkowskiej udało się porozmawiać również z zarządcą pola pomidorów, na terenie którego spadły prawdopodobnie szczątki sojuszniczej rakiety, wystrzelonej z myśliwca. Mężczyzna pokazał reporterce zdjęcie znaleziska.
„Był wybuch i dym. Myślałem, że fotowoltaika wybuchła na dachu, przyszedłem, a chłopcy mówią, że samolot właśnie coś zestrzelił” – relacjonował Karolinie Pajączkowskiej. Jak dodał, słyszany huk przypominał ten, gdy samoloty wojskowe przekraczają bariery dźwięku.
Pełny reportaż Karoliny Pajączkowskiej możecie zobaczyć poniżej.
Zobacz także galerię zdjęć w Super Expressie: Mieszkańcy Kodeńca i Wyhalewa mówią o ataku rosyjskich dronów
