Nasz nowy autobus jest niskopodłogowy, z monitoringiem i klimatyzacją, wyposażony w automat do sprzedaży biletów, a więc o standardach znanych już pasażerom komunikacji miejskiej.
- Ogniwa paliwowe mają pełnić w nim funkcje „elektrowni”. Prąd napędza pojazd, a jedynymi produktami reakcji w ogniwie są ciepło oraz para wodna. W związku z tym autobus jest zeroemisyjny, nie wytwarza zanieczyszczeń, w tym przede wszystkim dwutlenku węgla – tłumaczy Monika Białach, rzeczniczka ZTM.
Autobus obsłuży pasażerów na liniach komunikacyjnych bez dostępu do infrastruktury ładowania baterii trakcyjnych. Dzienny zasięg wymagany dla takich linii wynosi około 300 km.
Wykonawca zobowiązany jest zrealizować dostawę w terminie nie wcześniej niż 9 miesięcy i nie później niż 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy.
Autobus wodorowy będzie kosztował ponad 3 miliony 725 tysięcy złotych.
Polecany artykuł: