Do pierwszego ze zdarzeń doszło 8 grudnia na dworcu PKS w Lublinie.
- Do przebywającej tam kobiety podbiegł nieznany mężczyzna, który przemocą wyrwał jej torebkę i uciekł. Wewnątrz były pieniądze w kwocie 6500 złotych - informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
Kolejne przestępstwo miało miejsce w ostatnią sobotę (16.12).
- Sprawca, przebywając w sklepie, chciał wykorzystać chwilę nieuwagi i ukraść pieniądze z kasetki. Gdy zauważyła go kasjerka, stał się agresywny. Zastraszał kobietę. Jego łupem padło kilkaset złotych – dodaje.
Nad sprawą pracowali kryminalni z komendy miejskiej oraz 2. komisariatu.
- Policjanci po przeanalizowaniu materiałów i zebranych śladów wpadli na trop sprawcy. Okazało się, że to wielokrotny recydywista. 40-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Następnie został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty – dodaje Gołębiowski.
Odpowie za rozbój oraz kradzież rozbójniczą w warunkach multirecydywy. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Podejrzanemu grozi ponad 20 lat więzienia.
Zobacz także: Zrobiło się bardzo świątecznie! Tak wyglądał Jarmark Bożonarodzeniowy w Lublinie