W miniony weekend piłkarze Motoru Lublin mieli zaplanowane dwa sparingi w ramach przygotowań do rundy wiosennej. Pierwszy z nich (z Górnikiem Łęczna) odbył się w piątek na Arenie Lublin. W sobotę żółto-biało-niebiescy mieli rozegrać spotkanie ze Stalą Rzeszów, ale przez dłuższy czas nie było wiadomo, gdzie odbędzie się mecz. Finalnie doszło do niego na boisku treningowym Lubelskiej Akademii Futbolu. I to właśnie ta sytuacja stała się kością niezgody pomiędzy trenerem lubelskich piłkarzy a zarządzającym miejskimi obiektami sportowymi MOSiR-em „Bystrzyca”.
– Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice Motoru wiedzieli dokładnie, co się dzieje. Jest wokół Motoru bardzo dużo ludzi nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę klubu, ludzie w MOSiRZ-e, którzy wolą gościć na tym stadionie inne eventy czy kadry niż Motor Lublin (…). Nie będzie na to mojej zgody – mówi Goncalo Feio, trener lubelskiej drużyny na nagraniu dostępnym w sieci.
Wideo to nie zostało jednak opublikowane w oficjalnych mediach społecznościowych Motoru Lublin, a na prywatnym kanale YouTube Goncalo Feio. Jak czytamy w opisie posta, „klub bał się opublikować” to nagranie, dlatego trener umieścił je na swoich prywatnych profilach stając „w obronie tego klubu”.
W dalszej części wideo Feio twierdzi, że według wcześniejszych ustaleń zarówno piątkowy, jak i sobotni sparing miał się odbyć na płycie głównej Areny Lublin. W sobotę na boisku miała sprawdzić się jedenastka, która nie grała dzień wcześniej.
– Nie ma i nigdy nie będzie w mojej drużynie piłkarzy pierwszej i drugiej kategorii. Mam obiecane dwa mecze na płycie w okresie przygotowawczym. Chciałem grać wczoraj i dzisiaj (piątek i sobotę – przyp. red.), wczoraj graliśmy, a dzisiaj nie graliśmy, bo napadało śniegu. Dlaczego nie można odśnieżyć tak jak w innych miastach odśnieżają? – zastanawia się Feio.
– Mówię to kibicom i wszystkim życzliwym Motorowi, że jeżeli ten klub ma pójść w przód, to nie są tylko kwestie sportowe, ale pod każdym względem w tym mieście musi się wiele zmienić. Ja już nie proszę o pomoc, tylko żeby mi chociażby nie przeszkadzali (…) – podkreśla trener i dodaje: – Zaczynam mieć dosyć się boksować ze wszystkimi dookoła.
MOSiR odpowiada na słowa trenera Motoru Lublin
Na odpowiedź Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie nie trzeba było długo czekać. W specjalnie wydanym przez spółkę oświadczeniu czytamy:
„Ze zdumieniem przyjmujemy wypowiedzi trenera Motoru Lublin Pana Goncalo Feio dotyczące MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie zamieszczone na prywatnych profilach Pana trenera w mediach społecznościowych. Zwracamy uwagę, że przekazane przez Pana Feio informacje dot. przedmiotowego sparingu są nieprawdziwe” – twierdzą przedstawiciele MOSiR-u.
Według spółki, ustalenia dotyczące rozegrania przez Motor dwóch spotkań w toku przygotowań do rundy wiosennej na głównej płycie Areny Lublin dotyczyły meczu z Jagiellonią Białystok (który nie odbył się ze względu na złe warunki atmosferyczne) oraz piątkowego meczu z Górnikiem Łęczna, który został rozegrany.
„Podkreślamy, że w sprawie rozegrania na płycie głównej Areny meczu ze Stalą Rzeszów nie było między klubem a spółką żadnych ustaleń. Trudno przypuszczać, aby jakikolwiek operator stadionu w Polsce zgodził się na rozegranie w takich warunkach, w samym środku zimy, dwóch pełnowymiarowych meczów dzień po dniu” – wskazuje MOSiR w oświadczeniu.
Spółka odniosła się także do kwestii odśnieżania boiska.
„W przypadku płyty głównej lubelskiego stadionu jest wykorzystywany system podgrzewania murawy, który jest włączany przy ujemnych temperaturach, co w czasie podgrzewania murawy wpływa nie tylko na odporność trawy, ale także na stabilność podłoża, na którym rośnie trawa. W takiej sytuacji wjechanie na murawę sprzętem do odśnieżania mogłoby doprowadzić do zniszczenia nie tylko murawy, ale przede wszystkim podłoża pod murawą, gdzie z dużym prawdopodobieństwem powstałyby koleiny” – czytamy w dalszej części oświadczenia.
Jednocześnie spółka podkreśla, że „nieustannie dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić lubelskim klubom sportowym jak najlepsze warunki do trenowania i rozgrywania zawodów”, a „obiekty zarządzane przez MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie, a w szczególności stadion Arena Lublin, są prowadzone z maksymalnym zachowaniem należytej staranności”.
„Liczymy na to, że współpraca MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie i Motoru Lublin, po poprawie wzajemnej komunikacji, będzie układała się w harmonijny sposób, dla dobra lubelskiej piłki” – zaznacza spółka na końcu oświadczenia.