POŻAR

Tragiczny pożar w pow. hrubieszowskim. W zgliszczach drewnianego domu znaleziono zwłoki kobiety

2024-09-27 10:27

W nocy z czwartku na piątek na jednej z posesji w Mirczu w powiecie hrubieszowskim doszło do pożaru drewnianego domu. Strażacy pracowali na miejscu zdarzenia przez sześć godzin. Podczas przeszukiwania zgliszczy budynku, natrafiono na zwęglone zwłoki kobiety.

Pożar drewnianego domu w Mirczu

Zgłoszenie dotyczące pożaru drewnianego domu przy ul. Kryłowskiej w Mirczu wpłynęło do służb ratunkowych około godz. 1:25 w nocy z 26 na 27 września. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że ogień był już mocno rozwinięty. Na posesji znajdował się 75-letni właściciel budynku, króry przyznał, że udało mu się uciec, ale w środku została jego żona. Senior został przewieziony do szpitala, a strażacy kontynuowali walkę z ogniem.

– Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu trzech prądów wody w natarciu jednocześnie z wewnątrz i zewnątrz budynku na płonącą konstrukcję oraz jednego prądu wody w obronie na budynki bezpośrednio zagrożone. Strażacy pracowali w sprzęcie ochrony układu oddechowego – relacjonuje st. kpt. Marcin Lebiedowicz, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Hrubieszowie.

Pomorskie. Ogromny pożar hali w Gdańsku

Drewniany budynek spłonął doszczętnie. W zgliszczach znaleziono zwęglone ciało

Kiedy udało się przytłumić ogień, druhowie rozpoczęli przeszukiwanie zgliszczy. Niestety, w trakcie działań natrafili na zwęglone ciało kobiety. Ofiarą ognia jest najprawdopodobniej 68-letnia żona 75-latka, który zdołał samodzielnie opuścić płonący budynek.

W międzyczasie strażacy zajęli się przelewaniem tlących się jeszcze elementów, a także wynieśli dwie butle z gazem na bezpieczną odległość.

Budynek po dogaszeniu sprawdzono kamerą termowizyjną pod kątem ukrytych zarzewi ognia, których nie stwierdzono – dodaje Lebiedowicz.

Akcja strażaków trwała łącznie przez sześć godzin. Przyczyna wybuchu ognia nie jest jeszcze znana. Niestety, dom spłonął doszczętnie – wstępne straty oszacowano na 250 tys. zł.

Teraz na miejscu zdarzenia prowadzone są czynności policyjne pod nadzorem prokuratora. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności sprawy.

Zobacz zdjęcia z działań strażaków:

Listen on Spreaker.