Pożar w Lublinie wybuchł nad ranem
Zgłoszenie o ogniu wpłynęło do lubelskiej straży pożarnej około godziny 3.45. Na miejsce natychmiast skierowano siedem zastępów ratowniczo–gaśniczych. Akcja trwała niespełna godzinę. – Przed naszym przybyciem z budynku ewakuowało się osiem osób, dwie natomiast nie. W pogorzelisku odnaleziono ciała kobiety i mężczyzny w wieku około 40–50 lat – przekazał oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Na szczęście ogień udało się szybko opanować i nie przeniósł się on na sąsiednie budynki. Kamienica w Lublinie, w której doszło do tragedii, zamieszkiwana była przez dziesięć osób. Większość lokatorów zdołała w porę wydostać się na zewnątrz.
Służby badają przyczyny tragedii
Po zakończeniu akcji gaśniczej strażacy dokładnie przeszukali wnętrze budynku. To wtedy natrafili na ciała dwóch ofiar. Na miejscu wciąż pracują policjanci, strażacy i prokurator. Trwa ustalanie przyczyn pożaru oraz okoliczności śmierci mieszkańców.
Śledczy będą badać m.in. stan instalacji elektrycznej i gazowej oraz sprawdzą, czy w kamienicy znajdowały się czujniki dymu. Lokatorzy, którzy ocaleli, zostali objęci opieką psychologiczną i tymczasowym wsparciem ze strony miasta.
Zobacz także: Osiny, miejsce wybuchu niezidentyfikowanego obiektu