Tragedia w Idalinie
Do tej potwornej tragedii doszło w małej wsi w pow. opolskim w woj. lubelskim. W pożarze, który wybuchł z nocy z 12 na 13 grudnia w domu rodzinnym w Idalinie na terenie Lubelszczyzny, zginęła trójka dzieci oraz ich ojciec. W kilka chwil pani Agnieszka i jej nastoletni syn stracili nie tylko dach nad głową, ale także czterech członków swojej rodziny. W pożarze zginął ojciec rodziny z trójką dzieci.
Ta tragedia wstrząsnęła całym krajem i poruszyła wiele serc. Nic dziwnego, że na stronie zrzutka.pl niemal od razu pojawiła się zbiórka pieniędzy dla pogorzelców.
- Teraz potrzebna jest pomoc finansową na nowy dach nad głową, pomoc psychologiczną dla całej rodziny, która jest dotknięta tą tragedią i podstawowe produktu żywności oraz ubrań – czytamy na stronie zrzutki.
Inicjatorka zrzutki Aleksandra Lipińska postawiła za cel zebranie 300 tysięcy, jednak gest darczyńców przerósł jej oczekiwania. W dwa dni udało się przekroczyć założoną kwotę:
- Mam nadzieję, że te wszystkie nasze działania, ten wielki wysiłek pomoże pani Agnieszce i jej synowi przetrwa te ciężkie chwile – mówi pani Aleksandra.
Zbiórka jest nadal otwarta i pieniądze będzie można wpłacać przez najbliższe 3 miesiące. Link znajdziecie tutaj.
Pieniądze zbiera także Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Zebrane w ten sposób pieniądze mają posłużyć na wyposażenie nowego domu dla matki i jej syna, którym jako jedynym udało się ewakuować z pożaru. Każdy, kto chce pomóc, może wykonać dowolną wpłatę na konto Caritas o nr: 46 1240 1503 1111 0000 1752 8351 z dopiskiem „Pomoc dla rodziny z Idalina” lub za pośrednictwem PayU.
Trwa śledztwo w sprawie tej rodzinnej tragedii
Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim wszczęła śledztwo w sprawie pożaru jednorodzinnego domu w Idalinie. Ciała zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok, która została wyznaczona na poniedziałek. Przyczyny wybuchu pożaru ma ustalić powołany do tego biegły z zakresu pożarnictwa.
Według wstępnych przypuszczeń strażaków źródłem ognia, który rozprzestrzenił się w domu w Idalinie mogło być urządzenie, którego rodzina używała do ogrzewania.
- Z ustaleniem przyczyny musimy jednak poczekać na opinie biegłych w tej sprawie – powiedział PAP oficer prasowy Komendy PSP w Opolu Lubelskim kpt. Rafał Dobraczyński.
Zobacz także: Jarmark Bożonarodzeniowy na Zamku w Janowcu 2024