Sposób na zdobycie książki jest prosty: ważny bilet na podróż trajtkiem albo autobusem i tajne hasło powiedziane podczas kontroli. Kiedy kontrolerzy i kontrolerki nie będą musieli wystawić mandatu za podróż na gapę i usłyszą "Jedziemy na Maksa", mają związane ręce: muszą wręczyć książkę podróżnemu_podróżnej. I wręczają.
- Akcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony pasażerów, a obdarowywani dziękują za umilenie podróży i drobny upominek. Ponadto wpisuje się ona w nasze dwa podstawowe hasła marketingowe: korzystaj z komunikacji miejskiej i kupuj bilety - tłumaczy Monika Fisz, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Pulę książek do rozdania z autografem pisarza niedopłatnie przekazała Grupa Wydawnicza Filia. Dziennie w ruch puszczanych jest kilkadziesiąt egzemplarzy, które rozdawane są po kilka sztuk co parę godzin tak, aby każdy pasażer i pasażerka miał równe szanse w zabawie. Akcja kończy się w piątek.
Jak przypomina Fisz, to nie jest pierwszy raz, kiedy ZTM propaguje czytelnictwo.
- Już od kilku lat, w ramach akcji „Mikołajki z komunikacją miejską”, 6 grudnia pasażerowie z ważnym biletem otrzymywali słodki upominek, a dzieci książeczki. W ubiegłym roku z okazji Dnia Dziecka, we współpracy z firmą Pomelody, nasze służby rozdawały drobne upominki dla najmłodszych pasażerów przygotowane przez ZTM w Lublinie i Miasto Lublin, a także ilustrowane książeczki, dbające o wszechstronny rozwój dziecka, przekazane na ten cel przez Pomelody. Wówczas na potrzeby akcji, firma Pomelody udostępniła również swoją autorską muzykę, która rozbrzmiewała w dedykowanym akcji pojeździe - dodaje rzeczniczka.