Gdy zjawiliśmy się przed godziną 11, na parkingu przy lubelskim skansenie stały dziesiątki samochodów. Nie inaczej było przed głównym wejściem, gdzie ustawiła się kolejka chętnych na zobaczenie jak ongiś wyglądały żniwa. W kolejce mogliśmy dostrzec nie tylko starsze pokolenie, ale i to młode, które chciało się czegoś nauczyć. I zdecydowanie była to lekcja dla wszystkich zgromadzonych.
Żniwowanie w skansenie
W niedzielne przedpołudnie odbyły się żniwa – bardzo popularne wśród mieszkańców i turystów – które ukazują cymes polskiej wsi. A ten oznacza jedno: ciężka praca, z której korzystamy wszyscy.
- Scenariusz imprezy jest stały. Zaczynamy od żęcia sierpem, potem idą kosy. To jest jedna z tych letnich imprez najbardziej obleganych – mówiła kilka dni przed rozpoczęciem żniwowania w skanesie Bogna Głuchowska z działu edukacji Muzeum Wsi Lubelskiej.
TAK WYGLĄDAŁO ŻNIWOWANIE W 2024 ROKU W LUBELSKIM SKANSENIE! ZOBACZ KONIECZNIE