Saba mieszkała w budzie. Jak wspominają działaczki organizacji, przewracała się, kiedy próbowała się podnieść.
– Była w stanie hipotermii – kości obciągnięte skórą nie były w stanie jej ogrzać. Pusty żołądek, zaniki mięśni sprawiały, że nogi nie były w stanie udźwignąć jej wątłego ciała. Sunia pogodziła się już z losem. Zwinięta w kłębuszek w budzie cichutko czekała na śmierć, która wreszcie przyniosłaby jej ukojenie. Nigdy nie zapomnimy widoku jej oczu, w których malowało się ogromne cierpienie i niezrozumienie – wspomina Ex Lege.
Dzięki interwencji fundacji koszmar Saby się skończył. W tym wideo można zobaczyć, jak zmieniła się po siedmiu tygodniach właściwej opieki.