- Z roku na rok te statystyki się poprawiają - mówi podinspektor Mariusz Szajwaj, p.o. naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Lublinie. - W wakacje było 228 wypadków, to jest o 54 mniej niż przed rokiem. Zginęło aż 29 osób, ale to jest o 10 mniej niż w ubiegłym roku. Rany odniosło 238 osób, to jest o 63 osoby mniej niż w roku ubiegłym.
W wakacje na drogach było bezpieczniej niż przed rokiem, ale nad wodą już nie.
- Odnotowaliśmy znaczny wzrost ofiar - mówi podinspektor Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji. - W tym roku mieliśmy 14 takich przypadków. Dla porównania w roku 2019 było ich 5. Całe szczęście w tej statystyce nie ma osób nieletnich. Najmłodsza osoba, która utonęła na Lubelszczyźnie to jest 23-letni mieszkaniec powiatu bialskiego, do tego zdarzenia doszło w rzece Krzna. Główne przyczyny są niezmienne. To jest brawura, przecenianie własnych umiejętności i zdolności pływackich. Niestety też bardzo często alkohol.
Policja, a także Inspekcja Transportu Drogowego sprawdzali autokary, które dowoziły dzieci na zorganizowane wakacyjne wypoczynki. W tym roku żaden z kontrolowanych kierowców nie był pod wpływem alkoholu. Policja skontrolowała 836 autokarów i wykryła 18 usterek, 6 pojazdów straciło dowody rejestracyjne.