Zdjęcie tabliczki najpierw obiegło media społecznościowe, a teraz zatacza krąg po mediach informacyjnych. Jako pierwsze o polu porzeczek Piotra Belcarza napisało Radio Lublin. Jest na nim drewniany słupek z tabliczką „Można rwać za darmo i bez pytania!”.
– Nie chcę powiększać strat. Wystarczająco zainwestowałem w nawozy, opryski, utrzymanie plantacji. Cena jest taka, że gdybym zebrał, zapłacił za kombajn. W grę wchodzi zbiór mechaniczny, bo to jest półtora hektara plantacji. Koszty zbioru przewyższyłyby wartość tych porzeczek. Porzeczki w skupie zaproponowano mi po 40 groszy za kilogram. Nie ma sensu zbierać, dokładać i jeszcze dźwigać skrzynki – powiedział rolnik Radiu Lublin.
Do momentu publikacji tego tekstu nie udało nam się skontaktować z panem Piotrem. Wiemy jednak, że to nie pierwszy raz w ostatnim czasie, kiedy jako producent owoców zderzył się ze ścianą. Zaskutkowało to założeniem facebookowej grupy dla osób, które również dotknął ten problem – „Grupa wsparcia psychicznego dla producentów malin i porzeczek”.
Post pana Piotra udostępniono ponad 740 razy. Można przeczytać pod nim m.in. takie komentarze:
To znak tragedii polskiego rolnictwa.
Czy to normalne żeby nie opłacało się zrywać plonów bo na słupie poniżej kosztów w jakim kierunku idzie nasza gospodarka.