O całej sytuacji poinformował portal lublin112.pl. To właśnie do nich zwrócili się zaniepokojeni mieszkańcy. Gdy tylko został wypuszczony ze Szpitala Neuropsychiatrycznego, natychmiast zrobiło się o nim głośno w okolicy. Między innymi, pojawił się na stacji paliw, gdzie szukał księdza, którego jak twierdził, musi ukrzyżować. Innym razem wszedł do sklepu i zaczął krzyczeć na klientów, aby nikt się nie ruszał, gdyż obok zamordowano dziecko, a on szuka zabójcy.
Został zatrzymany w sobotni wieczór, gdy w stroju żołnierza wtargnął na jedną z posesji. Był zamaskowany i również posiadał przedmiot przypominający broń, którą celował w mieszkańców. Na szczęście do żadnej tragedii nie doszło, a mężczyzna został zatrzymany przez policję i ponownie przewieziony do szpitala.
Jak przekazuje lublin112.pl, bronią okazała się wiatrówka. W swoich wyjaśnieniach mężczyzna tłumaczył, że uczestniczy w tajnej misji, wzywał na pomoc wojskowy desant śmigłowcowy, jak też podawał tajne kody do rakiet nuklearnych.
Mieszkańcy już teraz mają nadzieję, że tym razem mężczyzna zostanie już na oddziale zamkniętym. Obawiają się, że w innym przypadku może dojść do tragedii.
Słynny pościg w Lublinie
O wspomnianym mężczyźnie było głośno już we wrześniu ub. roku. Wówczas zaczął się awanturować i wybił szybę w jednym lokalnych salonów fryzjerskich. Na miejsce skierowany został patrol policji. Mężczyzna po zobaczeniu radiowozu natychmiast wskoczył do samochodu i zaczął uciekać przed funkcjonariuszami w stronę Konopnicy. Następnie wjechał na obwodnicę Lublina. Na wysokości galerii Olimp w Lublinie zaczął jechać pod prąd. W końcu udało się go zatrzymać na al. Tysiąclecia.
Zobacz także: Oto najmniejsze wsie w woj. lubelskim! Mamy całą listę