W piątek w Lublinie odbył się szczyt państw Grupy Wyszehradzkiej. Szefowie rządów Czech, Słowacji, Węgier i Polski wydali stanowisko w sprawie sytuacji na Białorusi. Apelowali o uwolnienie więźniów politycznych. Dyskutowali także o ofercie współpracy gospodarczej na przyszłość z Białorusią.
- To wspólne projekty związane z małymi, średnimi przedsiębiorstwami, ale także polityka energetyczna, czyli taki sposób przebudowy bezpieczeństwa energetycznego, żeby społeczeństwo białoruskie mogło nadal kontynuować swoje przewagi konkurencyjne w tych sektorach, w których są bardzo dobrze rozwinięci - mówił premier Polski Mateusz Morawiecki. - Także współpraca sektorów informatycznych i współpraca na polu infrastruktury.
Premier wspomniał także o możliwości ruchu bezwizowego dla białoruskich obywateli. Takie propozycje państwa Grupy Wyszehradzkiej zechcą przedstawić podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej.
Politycy skupili się także na walce z Covid-19. W trakcie spotkania zastanawiali się "w jaki sposób najlepiej organizować wyszehradzką odpowiedź na epidemię, tak, żeby nie doprowadzić do kolejnego lock downu".
- Nie chcemy zamykać gospodarki, ale jednocześnie podchodzimy wobec epidemii z pokorą - mówił premier Mateusz Morawiecki. - Dlatego będziemy jak najlepiej koordynować nasze działania, tak, żeby gospodarka była tą rozpędzoną lokomotywą, która będzie pomagać nam wyjść z kryzysu.
Premier wyraził także swoje przekonanie, że to cała Grupa Wyszehradzka będzie "silnikiem wzrostu gospodarczego w nadchodzących latach i będziemy mogli pomagać naszym zachodnim i południowym sąsiadom w odbudowie gospodarczej Europy ".
