Dzięki swoim unikatowym cechom poduszkowce potrafią poruszać się po każdym względnie równym i płaskim podłożu, takim jak woda, piasek, lód, krótka trawa, beton itp.
- Charakteryzuje się klasyczną budową. Mamy kabinę, w której znajduje się kierowca oraz miejsca dla pasażerów. Aby mógł się poruszać jest zastosowany silnik napędowy, samochodowy - mówi dr inż. Tomasz Łusiak z Politechniki Lubelskiej. - Śmigło znajduje się z tyłu, część strumienia generuje w tzw. poduszkę powietrzną, dzięki której statek powietrzny unosi się na wysokość około 60-80 cm. Dzięki temu możemy sobie lądować w dowolnych miejscach, także na wodzie.
Poduszkowiec będzie stacjonował na Politechnice Lubelskiej do końca marca przyszłego roku. Ma służyć zarówno studentom jak i badaniom naukowym.
- Pewnie są niedociągnięcia w tym obiekcie, więc musimy to zmodyfikować, naprawić - dodaje Łusiak. - Później chcemy zastosować mocniejszy silnik, być może zwiększymy efektywność śmigła, a tym samym prędkość przelotową. Chcemy zastosować też nowy układ napędowy - wodorowy.
Praca nad ulepszaniem poduszkowca może być dla studentów okazją do napisania ciekawej pracy dyplomowej.
- Studenci będą mogli w praktyce poznać ten pojazd - mówi Karolina Demczuk, studentka Politechniki Lubelskiej. - Będą mogli się nim przejechać, a nie tylko suchą i teoretyczną wiedzę poznać. Z tego co wiem będą odnawiać środek poduszkowca, będą się chłopaki rozwijać dzięki temu. Chyba na politechnice, to właśnie praktyka jest najważniejsza, bo inżynierowie w samej teorii, to nie bardzo inżynierowie.
Mieszkańcy Lublina poduszkowiec będą mieli okazję zobaczyć w trakcie Festiwalu Nauki, a także w przyszłym tygodniu (14 września) planowany jest przelot nad Zalewem Zemborzyckim.