Paweł Błażewicz pochodzi z Parczewa, ale aktualnie mieszka i pracuje w Lublinie. To właśnie w stolicy Lubelszczyzny przygotowuje się do startu w 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonie Warszawskim, który odbędzie się już 24 marca w Warszawie. Lubelski triathlonista-amator postanowił przy tej okazji wspomóc potrzebujące dzieci i dołączając do akcji „#biegamdobrze” założył internetową zbiórkę na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Cel to zebranie 2 tys. zł.
– Akcja #biegamdobrze daje możliwość wsparcia różnych fundacji, ja akurat wybrałem Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, ponieważ pomaga tym, którzy najbardziej potrzebują naszej pomocy. Wyznaję zasadę, że jeżeli będziemy mieli zdrowe dzieci, to przełoży się to na zdrowe społeczeństwo – mówi Paweł Błażewicz.
Sport i kreatywne pomaganie
Jak się okazuje, tegoroczna zbiórka założona przy okazji startu w półmaratonie, nie jest pierwszą działalnością charytatywną Błażewicza, bo organizował on podobne inicjatywy przy okazji swoich wcześniejszych sportowych zmagań, a o tym, że sport można łączyć z pomaganiem, przekonał się już podczas studiów. Z kolei w minionym roku wpadł na pomysł, że jeśli uda mu się zebrać 4 tys. zł na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, to nakręci własną wersję teledysku do słynnego utworu „Solo” z repertuaru Blanki. Choć wtedy nie udało mu się zebrać pełnej kwoty, to nie zniechęciło go to do dalszego pomagania, czego wyrazem jest chociażby aktualna zbiórka.
– Każda złotówka wpłacona na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę to szansa na lepsze jutro dla dzieci będących w potrzebie – podkreśla Paweł Błażewicz. I składa nową, nietypową deklarację dotyczącą aktualnie założonej przez niego zbiórki, której cel to 2 tys. zł. – W ramach „funu” postanowiłem, że po przekroczeniu linii mety na półmaratonie zrobię tyle przysiadów, ilu będzie darczyńców na mojej zbiórce – zapowiada.
Zajawka na sport
Skąd wzięła się miłość do sportu u Pawła Błażewicza? Jak sam przyznaje, zaczęła się już w dzieciństwie, od gry w piłkę nożną z kolegami z podwórka. Później, już w dorosłym życiu, skupił się najpierw na bieganiu, a od kilku lat realizuje się sportowo, rywalizując m.in. w amatorskich triathlonach.
– Co daje zabawa w sporty wytrzymałościowe? Mnie przede wszystkim nauczyło to samodyscypliny i dobrej organizacji czasu. Zwiększyło moją pewność siebie. W triathlonie amatorskim można dodatkowo poczuć ducha rywalizacji i swego rodzaju profesjonalizmu – wylicza Paweł Błażewicz. – Ulubiony cytat mojego trenera stał się również moją ulubioną myślą przewodnią: Nie każdy zostanie mistrzem olimpijskim, ale każdy może trenować tak jak on – podkreśla.
Zobacz także: Wiosna jest już w Lublinie? Szukaliśmy jej oznak w Ogrodzie Saskim