– W związku z tym, że skutków strasznej niepogody nie dało się zwalczyć w ciągu dnia, a ich rozmiar jest ogromny, podjęto decyzję o wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Dzięki temu możliwe będzie podjęcie specjalnych środków i zaangażowanie większych sił – podano w oświadczeniu władz Nowego Sadu, miasta na północy Serbii.
Najwięcej szkód burze wyrządziły w pobliskiej Sremskiej Mitrovicy, gdzie silny wiatr zniszczył część szpitala i szkoły podstawowej. W miejscowości rannych zostało też 40 osób.
Na obszarze całej Serbii w nocy przeprowadzono ponad 200 interwencji, wybuchło 20 pożarów i przeprowadzono 20 ewakuacji mieszkańców i mieszkanek.
W sąsiedniej Chorwacji liczba ofiar śmiertelnych burz wzrosła do czterech; setki osób zostało rannych – poinformowała w czwartek telewizja HRT. W kraju przeprowadzono dotąd ponad 1,5 tysiąca interwencji różnych służb.
– Burza zostawiła za sobą zniszczenia, których na tych terenach nie widziano nawet podczas wojny lat 90. – napisał dziennik „Jutarnji list”. Chorwackie media opublikowały liczne zdjęcia zerwanych dachów, zawalonych ścian domów oraz złamanych drzew czy słupów elektrycznych.
Wiatr wiał najsilniej w okolicach Zagrzebia. Osiągał tam prędkość do 180 km/h.