Rząd ustalił nowe zasady związane z organizacją wesel. Czekało na to wiele par!

— 0d 6 czerwca wesela będą dozwolone od 150 gości. Weselnicy nie będą musieli nosić maseczek.  — ogłosił premier Mateusz Morawiecki.

Śluby i wesela do tej pory były odradzane. Jednak dzisiaj zostały ustalone restrykcje dotyczące tego jak dokładnie będą mogły wyglądać imprezy i wesela. Wiele par w niecierpliwości czekało na te wytyczne, bo do tej pory ślubu nie odwoływało i nie miało w planach rezygnacji z ustalonych już dawno terminów.

— Uznaliśmy z narzeczonym, że chcemy ten dzień celebrować jak należy wśród nam bliskich osób i nie przejmować się w tym dniu tym, że kogoś bliskiego nie ma, bo po prostu nie mógł. To duża niepewność, wesele to nie jest otwarcie restauracji, którą można otworzyć w kilka dni, to impreza na dużą skalę. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym powiedzieć gościom tydzień przed imprezą, że wesele się odbędzie albo się nie odbędzie. — mówi Kasia przyszła panna młoda.

Wiele par w obawie przed restrykcjami jednak wolała przenieść swój ślub na późniejszy termin. Ale zmiany to także koszty, już teraz wiele par, które przesunęły termin wesela musi zapłacić minimum kilkanaście złotych więcej za talerzyk. Tak zdecydował pan Artur z Lublina — My akurat mieliśmy takie szczęście, że kiedy pojawiły się te pierwsze przypadki tutaj na Lubelszczyźnie od razu zareagowaliśmy. Te pierwsze przypadki były z okolicy Niedrzwicy i Bełżyc, a większość naszych gości  stamtąd pochodzi. My  zdecydowaliśmy się, że przekładamy termin. Udało nam się zachować salę i orkiestrę, jedynie przepadł nam fotograf, ale także dogadaliśmy się, że zaliczka została zwrócona. Na szczęście nie było dodatkowych formalności i poszukiwań związanych z naszym weselem.

W obawie przed pogorszeniem się obecnej sytuacji wiele par także zdecydowała się na sam ślub cywilny, a kościelny i wesele mają poczekać do czasu aż będzie można ten dzień na spokojnie przeżywać z rodziną.