Bo tegoroczną edycję organizatorzy dedykują właśnie niepodległej Ukrainie. Zaplanowano m.in. spotkanie władz województwa i miasta z Konsulem Generalnym Ukrainy w Lublinie oraz odegranie hymnów narodowych Polski i Ukrainy. Melodii będzie można posłuchać o 16.00 na Starym Mieście.
Tradycyjnie swoje hymny miejskie odegrają też zaproszeni hejnaliści. W tym roku Lublin gościł będzie aż 33 trębaczy. Dodatkowo, nie zabraknie wydarzeń jubileuszowych. Miasto obchodzi 705. urodziny dokładnie 15 sierpnia.
– Na zainteresowanych czeka nie tylko możliwość poznania polskich tradycji hejnałowych, ale także m.in. spacery „Śladami dawnego Lublina”, które przybliżą dziedzictwo historyczne i kulturowe naszego miasta – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Spacery rozpoczną się o godz. 13.00, 15.00 i 17.00 przy Centrum Inspiracji Turystycznej (ul. Jezuicka 1-3). Z kolei o godz. 19.00 na Tarasie Wieży Trynitarskiej odbędzie się koncert trio lubelskiego FreeYo-Suszek/Waszczuk/Redas pt. "Wieczorne inspiracje wielokulturowym Lublinem".
Na zakończenie, o 21.00, na fontannie multimedialnej na Placu Litewskim organizatorzy zapraszają na pokazy: „Czarcia Łapa”, „Tradycje Lubelskiego Przemysłu Lotniczego” oraz „Sen o Mieście”.
Przegląd - zawirowania i legendy
W tym roku wydarzenie odbywa się już po raz 28. Jego inicjatorami byli lubelski klikon [krzykacz miejski, dop. red.] Władysław Stefan Grzyb, muzykolog Ludwik Gawroński oraz trębacz Eugeniusz Saweczko.
Po raz pierwszy impreza odbyła się w 1993 roku. Było to wówczas odegranie hejnału lubelskiego. Na zasadach Przeglądu organizowano następne edycje. Od początku oprócz Lublina brał w nich udział m.in. Kraków, a z miast województwa lubelskiego Zamość czy Lubartów.
- Dużo łatwiej było nam kiedy 22 kwietnia 1996 roku założyliśmy stowarzyszenie. Chodziło o kwestie organizacyjne, ale i finansowe. Mogliśmy przyjmować gości z Polski, ale i z zagranicy - opowiada nam Alicja Dec, kanclerz Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Hejnałów Miejskich w Lublinie.
I tak na przykład prawdziwą sensacją był przyjazd zespołu angielskich krzykaczy. Udało się dzięki staraniom Władysława Grzyba w 1997 roku. - Zrobili furorę w Lublinie. Ich krzyk. Ich barwne stroje. To było imponujące - wspomina Dec.
Na przestrzeni lat Przegląd się rozrastał. Z roku na rok przyjeżdżali przedstawiciele zarówno polskich, jaki i zagranicznych miast. To dzięki niemu wiele miejscowości na nowo odkrywało swoje melodie, inne zaś napisały zupełnie nowe hymny.
- Niektóre miasta inspirowały się Lublinem, który sięgnął do tradycji i w 1991 roku przywrócił swój hejnał. Inne zamówiły nowe utwory - mówi Dec.
Polecany artykuł: